Artykuły

Szczecin. Czkawka po odwołaniu Kunca

Zachodniopomorski marszałek najpierw wysłał na emeryturę, w atmosferze skandalu, długoletniego dyrektora Książnicy Pomorskiej. Teraz odwołuje szefa Opery na Zamku - niepokornego, często nie przebierającego w słowach Warcisława Kunca.

Kunc jest jeszcze zbyt młody na emeryturę, nawet wcześniejszą, pretekstem jest - podobnie jak w przypadku Krzywickiego, zarzut zadłużenia Opery. Oporni, choćby z największymi sukcesami, muszą odejść. Następców marszałek wybiera sam.

Warcisław Kunc swój urząd pełnić będzie do końca roku. Nie przyjął propozycji narszałka objęcia funkcji dyrektora artystycznego.

- Nie brakuje nam chętnych z całego kraju i są to wybitne nazwiska - pochwalił się wojewódzkim radnym Kazimierz Nowicki, członek Zarządu Województwa, odpowiedzialny od roku między innymi za sprawy kultury.

Brak możliwości współpracy

Powód odwołania Kunca wydaje się wtajemniczonym dość oczywisty - niepokora, brak liczenia się ze słowami ze strony odwoływanego. Kunc nie ukrywa niechęci wobec najważniejszego wojewódzkiego urzędu. Zarówno przed dziennikarzami, jak samymi zainteresowanymi.

- Z tym zarządem nie jestem w stanie dalej współpracować - mówi Warcisław Kunc wielokrotnie. - Mamy zupełnie odmienne zdania co do funkcjonowania instytucji kultury.

Kazimierz Nowicki wykazuje wojewódzkim radnym długi Opery (ponad 100 tys. zł), Warcisław Kunc przekonuje o zyskach (w 2004 r. -ponad 180 tys. zł) przy malejących corocznych dotacjach Urzędu Marszałkowskiego (o 650 tys. zł w stosunku do 2001 r.). Pretekstem wydają się zarzuty przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego o naruszenie dyscypliny budżetowej Opery na Zamku wobec usprawiedliwiania przez nich długów innych instytucji kultury (Teatru Polskiego - ponad 123 tys. zł czy Muzeum Narodowego - około 25 tys. zł).

Z wyjaśnień dyrektora Kunca wyłania się dokładny obraz jego chęci pomniejszenia długów (np. wobec ZUS czy pracowników Opery), powiększenia majątku instytucji (zakup mieszkania dla pomniejszenia kosztu noclegów sprowadzanych muzyków), zatrudniania artystów na umowy zlecenia (by nie trzymać na etatach i nie powiększać kosztów). Tłumaczenia wydają się większości dziennikarzom logiczne, nie przekonują natomiast wojewódzkich radnych i szefów Urzędu Marszałkowskiego.

Wdzięczność radnych...

- Dziękujemy panie marszałku, za rozwiązanie problemu Opery - mówili do Kazimierza Nowickiego wojewódzcy radni podczas październikowego posiedzenia komisji edukacji, kultury i sportu. - Włos się jeży na głowie, gdy się czyta protokoły komisji kontrolujących sytuację finansową Opery.

O jakie protokoły chodzi radnym, dokładnie nie wiadomo. Co dziwniejsze, co innego mówi na konferencjach prasowych dyrektor Kunc, co innego Kazimierz Nowicki. Ten ostatni grzmi o długach Opery, Kunc natomiast wykazuje zyski i protokoły pokontrolne, w których np. Regionalna Izba Rozrachunkowa odstępuje od swoich wcześniejszych zarzutów (m. in. o niezapłacenie na czas składek ZUS--owskich, odstąpienie od zamówień publicznych).

- Po co zakup mieszkania dla Opery, bez wcześniejszego uzgodnienia z nami, zwłaszcza wobec długów Opery?- oburza się Kazimierz Nowicki, a za nim oburzeni radni wojewódzcy.

- Długów nie ma, są zyski przy mniejszych dotacjach -odpowiada dyrektor Kunc. -Mieszkanie kupiliśmy właśnie dzięki tym zyskom. Ono nigdy nie traci na rynkowej wartości.

- Trochę czasu minęło, zmieniły się przepisy - dyrektor Biura Kontroli Finansów UM daje do zrozumienia, że zarzuty były zasadne, tyle że czas zadziałał na korzyść oskarżonego. Winny pozostaje w oczach przedstawicieli UM nadal nie rozgrzeszony.

... i ich nieznajomość specyfiki sceny

Na konferencji prasowej jedna z radnych otwarcie wykazuje nieznajomość wersji dyrektora Kunca oraz żal, że nie słyszała jej wcześniej. Na niuansach prowadzenia sceny muzycznej się nie zna, przyznała radna z komisji kultury. Działa w niej dopiero od roku, tłumaczyła się przed dziennikarzami.

- Mój szef resortowy przez rok pełnienia swojego urzędt nie znalazł czasu, by spotkać się z nami - informuje dziennikarzy Warcisław Kunc. - Dyrektor Kunc powiedział o marszałku Nowickim: ja tego pana nie znam, czy tak się godzi? - powątpiewa jeden z dyrektorów, reprezentujący Urząd Marszałkowski na konferencji prasowej.

Dyrektora Książnicy po trzydziestu latach jego panowania w jednej z czterech największych bibliotek naukowych w kraju zastąpił wybrany przez zachodniopomorskiego marszałka kandydat - Lucjan Bąbolewski. Radni wojewódzcy zażyczyli sobie jego wizyty na listopadowym posiedzeniu komisji kultury. Szkoda, że takiej chęci nie wyrazili wcześniej wobec dyrektora Opery na Zamku. Być może mieliby pełniejszy obraz sytuacji. Co, oczywiście, nie znaczy, że cokolwiek by to zmieniło.

Kto od stycznia przyjdzie na miejsce Kunca - wciąż nie wiadomo, choć nie brakuje nie potwierdzonych plotek na ten temat.

W ciągu ostatnich dwunastu lat dyrektorowania Warcisława Kunca w Operze na Zamku byliśmy świadkami wielu znakomitych premier (50 wszystkich), takich jak "Bal maskowy", "Carmen", "Tbsca" czy "Nabucco", znakomitych partii największych krajowych gwiazd, oryginalnych cykli, jak ten z wszystkimi operami Moniuszki czy Turniej Tenorów. Te przedsięwzięcia skupiały na zamkowym dziedzińcu tysiące melomanów oraz tych, którzy zwyczajnie lubią posłuchać najlepszych śpiewaków w kraju i znane arie operowe. Długo pamiętać będą swoje wrażenia ci szczecinianie, którzy po raz drugi lub trzeci przychodzili czerwcowym późnym wieczorem na Cmentarz Centralny, by posłuchać "Requiem" Mozarta w niepowtarzalnej scenerii i z udziałem przedstawicieli środowiska morskiego.

Nadzieja jest jedna - że następca Kunca, licząc dokładnie matematyczne słupki, będzie zarówno w zgodzie z szefami województwa, jak i oczekiwaniami publiczności. I że poskromi swój język. Bowiem - jak mówi ludowe porzekadło - pokorne ciele dwie matki ssie. Czasem się to sprawdza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji