Łódź. "Przyjaciele Teatru Nowego" wizytówką dyrektora Brzozy
Czekanie, aż sklepy w galerii skończą pracę i po godzinie 22 wyłączą światła, opóźniło rozpoczęcie sobotniego spektaklu na rynku Manufaktury. Ale publiczność, która jak na wszystkie poprzednie przedstawienia i koncerty festiwalu "Przyjaciele Nowego wychodzą na ulicę" przybyła tłumnie, czekała cierpliwie.
"Świniopolis" [na zdjęciu] poznańskiego Biura Podróży, jednego z najwyżej notowanych polskich teatrów alternatywnych, ma swoją sławę.
Inscenizacja Pawła Szkotaka inspirowana "Folwarkiem zwierzęcym" Orwella to rodzaj gorzkiej lekcji (nawet trwa jak lekcja - 45 minut) o tym, co ludzkie i nieludzkie. "Na początku był człowiek" to pierwsze zdanie, które wygłasza mentor o świńskim ryju. Z wysokości szczudeł (wyśmienita sprawność aktorów) on i jemu podobni dominują nad rozbrykaną klasą prosiątek. Z powagą uczą ich o porządku świata i cywilizacyjnych przemianach, by w końcu okazać się zdrajcami, którzy tylko manipulowali podopiecznymi, by wywieść ich na rzeź. Okrutna jest ta lekcja hipokryzji. Czy zrodzi bunt? Owszem, ale potężny strumień wody (trafiający i w widzów) go pokona... "Świniopolis", oszczędne w słowach, wyraziste i efektowne w budowaniu narracji, ma wymowę przejmującego plakatu.
Wczoraj Biuro Podróży zakończyło ciekawy wakacyjny cykl "Jądrem ciemności" inspirowanym powieścią Conrada. Festiwal, który należałoby uznać za wizytówkę Zbigniewa Brzozy, obejmującego w tym sezonie obowiązki szefa artystycznego Teatru Nowego, był okazją do spotkania z teatrami Ósmego Dnia, Chorea i Provisorium oraz wysłuchania koncertu Baster Quartet i recitalu Ewy Błaszczyk.
Jakie koncepcje pod wodzą Brzozy będą dominowały w Teatrze im. Dejmka? 2 września zaczynają się próby do "Brygady szlifierza Karhana" (reż. Remigiusz Brzyk), od której zaczęła się historia Teatru Nowego. Premiera 12 listopada.
* * * * *
Zbigniew Brzoza szef artystyczny Teatru Nowego, twórca i realizator oferty "Przyjaciele Nowego wychodzą na ulicę".
- Czuję się tak, jakbym dostał w tym mieście strasznie dużo słońca. Program został przyjęty fantastycznie. Tak się cieszę, że tyle inteligentnej publiczności się w Łodzi ujawniło. Dla takiej chcę robić teatr, by Nowy takim właśnie odbiorcom odpowiadał, integrując ich. To jest publiczność, którą na rękach bym do teatru zanosił. Jakie będą przedstawienia i że koncerty muszą się udać to ja wiedziałem przed festiwalem. Ten był organizowany na gorąco, ale na przyszły rok już pewne propozycje są zaplanowane. Teatr Ósmego Dnia przyjedzie z "Czasem matek", Provisorium z "Do piachu". Są rozmowy z Biurem Podróży, które wiosną ma mieć premierę w Londynie, a jeden z pierwszych krajowych spektakli byłby u nas. Mam nadzieję, że festiwal się rozrośnie, ale jedno jest pewne: będzie kierowany do inteligencji. Prostakom wara. To będzie twórczość, a nie tania rozrywka.
Sprawę kosztów festiwalu dyrektor skomentował stwierdzeniem: gdyby to nie byli moi przyjaciele byłby dwa razy droższy.