Premiera "Nocy z Wertyńskim" w Teatrze Ateneum
- W swoich słuchaczach wzbudza ogromne emocje. Jest współczująca i godna współczucia, ironiczna i tragiczna - mówi Janusz Głowacki o OLENIE LEONENKO.
- Piosenki Aleksandra Wertyńskiego są autobiograficzne, a historia jego życia zasługuje na dużo więcej niż tylko recital - uważa Janusz Głowacki, który wraz z Oleną Leonenko stworzył spektakl "Noc z Wertyńskim". Dziś w Teatrze Ateneum premiera.
Marszałek Piłsudski miewał ataki chandry. Na lekkie pomagały mu filmy z Chaplinem, na ciężkie - jedynie piosenki Wertyńskiego. Zamykał się w Belwederze i słuchał ich całymi nocami - opowiada zamyślona Olena Leonenko i zaczyna śpiewać melancholijną, przejmującą pieśń.
- Jest niesamowita - Janusz Głowacki nie kryje swojego zachwytu - Nie tylko śpiewa jako Wertyński, ale jednocześnie jest jego bohaterką. W swoich słuchaczach wzbudza ogromne emocje. Jest współczująca i godna współczucia, ironiczna i tragiczna.
"Noc z Wertyńskim" to opowieść o życiu legendarnego rosyjskiego śpiewaka Aleksandra Wertyńskiego. 18 wybranych piosenek przeplata się z fragmentami listów i ciekawostkami z jego życia. Część utworów przetłumaczono na polski, większość pozostała jednak w oryginale.
- Wertyński, tak jak i ja, urodził się w Kijowie, zdobył światową sławę, umarł w osamotnieniu. To tragiczna postać - mówi Olena Leonenko. Od lat zbierała wszelkie możliwe materiały na jego temat. - Olena jest nieodrodną córką tego samego nastroju i filozofii co Wertyński. Oni są jak z jednej rodziny - śmieje się Głowacki.
Teatr Ateneum, Scena na Dole, "Noc z Wertyńskim". Śpiew i narracja - Olena Leonenko, oprawa literacka - Janusz Głowacki, opieka artystyczna - Gustaw Holoubek, scenografia - Marcin Stajewski, opracowanie muzyczne - Marek Walawender. Premiera w sobotę o godz. 19.30. Bilety - 50zł.
Na zdjęciu Olena Leonenko i Marek Walawender.