Artykuły

Teresa Dzielska [na zdjęciu], aktorka Teatru im. Mickiewicza kończy właśnie zdjęcia do dreszczowca "Leśne Doły" .

Gra Weronikę, która nagle dowiaduje się, że zmarł jej wuj i zostawił jej spadek. To piękny dworek w Leśnych Dołach. Weronika wraz z mężem postanawiają otworzyć tam motel. Ale mieszkańcy wsi nie chcą tego. Każdego dnia pojawia się u nich inna postać, każda ma jakąś tajemnicę. Pewnego dnia Weronika zauważa, że w dworku nie ma jej męża. Początkowo nie martwi się tym, bo ten często robi sobie różne wypady. Jednak tym razem jest inaczej, mąż nie wraca. Zawiadamia więc policję, ale ta jej nie pomaga. Zamiast szukać zaginionego, obserwuje Weronikę. - I od tego momentu zaczyna się gra pełna nerwów, tajemnic i strachu - opowiada nam Teresa Dzielska.

Zdjęcia do "Leśnych Dołów" powstają w okolicach Łasku, mają zakończyć się w tym tygodniu. - To piękna okolica. Czuję się jakbym przeniosła się w czasie: dworek pełen antyków, stary młyn. I wspaniała atmosfera tworzona przez ekipę, ale i przez pełen niesamowitości scenariusz - mówi aktorka.

W filmie oprócz aktorki częstochowskiego teatru występują m.in. Mariusz Bonaszewski (nieprzychylny Weronice policjant), Ireneusz Czop (mąż) oraz Marek Frąckowiak (Tajemniczy - jedna z kluczowych postaci filmu). Film reżyseruje i scenariusz do niego napisał Sławomir Kulikowski.

Dzielska nie zamierza opuszczać Teatru im. Mickiewicza. Jeszcze w wakacje rozpoczyna próby do dwóch spektakli - "Drugiego pokoju" oraz "Pierwszego razu".