Artykuły

Piotr Kruszczyński, Ingmar Villqist oraz Małgorzata Wójcik - to kandydaci na stanowisko dyrektora Teatru Miejskiego im. Gombrowicza w Gdyni. Nazwisko następcy Jacka Bunscha, któremu w sierpniu kończy się kontrakt, ma być znane najpóźniej w najbliższy wtorek.

Przypomnijmy: ogłoszony przed dwoma miesiącami konkurs na nowego dyrektora Teatru Miejskiego w Gdyni nie przyniósł rozstrzygnięcia. Z trzech kandydatów tylko Jacek Bunsch, obecny szef tej sceny, spełniał wymogi formalne, ale komisji konkursowej nie spodobała się jego koncepcja prowadzenia teatru. Poza nim do konkursu stanęli Krystian Nehrebecki (szef gdyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Artystycznych, organizator zeszłorocznego Festiwalu Conradowskiego i gospodarz wielu edycji gdyńskich Biesiad Literackich) i Dariusz Wiktorowicz (aktor i reżyser z Łodzi, od trzech lat dyrektor Teatru Dzieci Zagłębia w śląskim Będzinie, wcześniej związany z łódzkim Teatrem Nowym).

W tej sytuacji miasto zwróciło się do Związku Artystów Scen Polskich o zarekomendowanie osób, które ZASP chętnie widziałby jako dyrektora gdyńskiej sceny. ZASP zarekomendował Gdyni dwie osoby: Piotra Kruszczyńskiego i Ingmara Villqista. - Ale do miasta zgłaszają się też inne osoby chętne do kierowania Miejskim. Wśród nich wybierzemy jedną, może dwie, którym chcemy bliżej się przyjrzeć - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni i przewodniczący komisji, która wybierze następcę Jacka Bunscha. - Tym razem nie obligują nas ustawowe kryteria formalne, które obowiązywały podczas ogłoszonego wcześniej konkursu. Teraz skoncentrujemy się głównie na ocenie dorobku kandydatów i ich wizji prowadzenia teatru - dodaje wiceprezydent.

Zdecydowanie najlepszym kandydatem z tej listy jest Piotr Kruszczyński. Zaczynał jako aktor (wystąpił m. in. w spektaklu niezależnego teatru Biuro Podróży z Poznania), później zaczął reżyserować. W Trójmieście przygotował "Tango" Sławomira Mrożka (1999 rok) i "Niezidentyfikowane szczątki ludzkie" Brada Frasera (2000) w Teatrze Miejskim w Gdyni oraz "Ogień w głowie" Mariusa von Mayenburga (2000) w gdańskim Teatrze Wybrzeże. W 2002 roku Kruszczyński został dyrektorem artystycznym Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Przez parę lat z prowincjonalnej sceny uczynił jeden z najważniejszych teatrów w kraju, śmiało zapraszając do współpracy młodych reżyserów (m. in. Jana Klatę czy Maję Kleczewską) i dramaturgów (m.in. Michała Walczaka i Pawła Demirskiego). Kilkanaście dni temu Kruszczyński ogłosił swoje odejście z Wałbrzycha.

Ingmar Villqist (właściwie Jarosław Świerszcz) jest znanym dramaturgiem, historykiem sztuki i reżyserem. Przygodę ze sceną zaczynał od nie instytucjonalnego teatru Krikiet, którego był założycielem. Jest autorem m. in. sztuk "Oskar i Ruth", "Noc Helvera", "Preparaty", "Sprawa miasta Ellmit", "Helmucik" oraz cyklu jednoaktówek "Beztlenowce". Przez kilka lat, za kadencji Macieja Nowaka był etatowym reżyserem w teatrze Wybrzeże. Atutem Villqista jest fakt, że - jako jedyny z kandydatów - zna obecny zespół Miejskiego; w zeszłym roku wyreżyserował w Gdyni spektakl "Kompozycja w słońcu" na podstawie własnego dramatu.

Aktorka Małgorzata Wójcik przez większość swojej kariery związana była Teatrem im. Mickiewicza w Częstochowie, występowała także w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. W latach 1998-2002 była zastępcą dyrektora częstochowskiej sceny.

Czwartą osobą braną pod uwagę przy wyborze nowego dyrektora Teatru Miejskiego był Bogdan Michalik. Ten aktor i reżyser związany był także z Teatrem im. Mickiewicza w Częstochowie, w latach 1984-88 był kierownikiem artystycznym tej sceny. Wystawiał także w Teatrze im. Jaracza w Łodzi czy w warszawskim Teatrze Ateneum. - Faktycznie zostałem zaproszony na poniedziałkową rozmowę w Gdyni - mówi Michalik. - Ale nie przyjadę. Miasto interesuje wyłącznie znalezienie dyrektora naczelnego i artystycznego w jednej osobie. Ja mam inne obowiązki, z których nie chcę rezygnować. Wykładam między innymi w warszawskiej Akademii Teatralnej. Mógłbym zatem objąć jedynie funkcję dyrektora artystycznego.