Festiwal Gwiazd: Ta dłoń prawdę ci powie
Hollywood ma Aleję Sław przy Boulevard, a my własną Promenadę Gwiazd na Ołowiance. I to na niej odcisnęła swoją dłoń prawdziwa diva hollywoodzkiego filmu Faye Dunaway, którą na przyjazd do Gdańska namówił David Lynch - ubiegłoroczny gość Festiwalu Gwiazd.
Wczoraj nasza Promenada wzbogaciła się o kolejnych kilkanaście dłoni. Poza Dunaway, w pozycji odciskających zobaczyliśmy także Krzysztofa Pendereckiego, Annę Marię Jopek, która skromnie wyznała, że jest zaszczycona, ponieważ to pierwsza, własna gwiazdka w jej życiu. Odciskali Jerzy Pilch, Robert Więckiewicz (przy najgłośniejszym aplauzie publiczności) oraz Statys Eidrigevicius, Petr Zelenka (wygląda jak uczniak - komentowano w tłumie) Jacek Bromski, Karen Szachnazarow, Bohdan Stupka, Kiejstut Bereźnicki i Władysław Kowalski [na zdjęciu]. Odcisk dłoni w brązie pozostanie po zmarłym niedawno wielkim twórcy Józefie Szajnie. - Los tak chciał, że odszedł od nas - mówił pomysłodawca festiwalu Waldemar Dąbrowski, odsłaniając symbolicznie dłoń Józefa Szajny.
Łowcy autografów byli zawiedzeni, ponieważ wszystkie gwiazdy niemal od razu schowano w budynku Filharmonii, tłumacząc to próbą przed wieczornym koncertem. Nielicznym tylko udało się zdobyć pamiątkowe podpisy.
- Przepraszam, czy mogę prosić o autograf - pytała jedna z kobiet, której udało się dojść do Jerzego Pilcha.
- Tylko na to czekałem - odpowiedział z lekkim uśmiechem pisarz.
Autorem słynnych już dłoni jest równie słynny polski rzeźbiarz prof. Adam Myjak. Do tej pory udało mu się uwiecznić w brązie i zatrzymać w czasie ponad sto takich odcisków.
- Nie trzeba być Cyganką, by czytać z tych dłoni. Każda z nich mówi coś prawdziwego o człowieku, a resztę dopowiada utrwalony autograf w brązie. Podpisu i linii papilarnych nie da się zmanipulować - zapewniał rzeźbiarz.