Jerzy Stuhr chce oczarować Molierem
Jerzy Stuhr, zamek w Pieskowej Skale i Moliera "Szkoła żon" - oto najnowszy projekt, który realizuje Telewizja Kraków dla Teatru Telewizji. Pierwszy klaps padł wczoraj.
Jerzy Stuhr jako reżyser zagra także główną rolę Arnolfa [na zdjęciu], towarzyszą mu studentka krakowskiej PWST Karolina Chapko w roli Anusi, Oskar Hamerski z Teatru Narodowego (Horacy), Sonia Bohosiewcz (Małgosia) oraz aktorzy Starego Teatru - Roman Gancarczyk, Zbigniew Ruciński, Aleksander Fabisiak oraz Ryszarda Łukowskiego, a także Eugenia Horecka.
- Ma to być widowisko niezwykle dynamiczne - mówił Jerzy Stuhr podczas spotkania z dziennikarzami w Pieskowej Skale. - Chcę oczarować widza. Aktorzy będą mówić wierszem, jestem przeciwnikiem wszelkich uwspółcześnień. Zagramy w kostiumach z epoki, co nas będzie zbliżać do magii scenicznego teatru. Cieszę się także dlatego, że "Szkoła żon", jeden z największych utworów Moliera, zostanie po raz pierwszy zrealizowany dla potrzeb polskiej telewizji.
Wczoraj na zamku rozpoczęły się próby generalne, na spotkaniu z dziennikarzami padł też pierwszy, symboliczny klaps. Realizacja spektaklu potrwa do 13 sierpnia.
- Filmowych przedsięwzięć w Pieskowej Skale było bardzo wiele - przypomniał kustosz zamkowego muzeum Olgierd Mikołajski. - Czasem żartuję, że zamek był, obok Daniela Olbrychskiego, jedynym aktorem, który wystąpił we wszystkich częściach filmowej trylogii Jerzego Hoffmana.
- Tą produkcją chcemy pokazać, że na Krzemionkach mamy wiele nowych pomysłów - dodał Witold Gadowski, dyrektor TVP Kraków. - Mam nadzieję, że "Szkoła żon" to pierwszy odcinek większej serii produkcji naszego ośrodka.
Spektakl musi być gotowy do 15 września. Wtedy trafi na kolaudację do TVP; jej władze zdecydują o dacie emisji. Twórcy mają nadzieję, że dojdzie do niej jesienią tego roku.
- Myślimy także nad organizacją uroczystej premiery w kinie w Krakowie - wyznała producentka Maria Guzy.
Jak się dowiadujemy, koszt produkcji wynosi milion złotych.