Artykuły

Ale HECA

Całkiem niedawno poznałem Romę Ludwicką, a mam wrażenie, że znam ją 25 lat i widzę, jak wytrwale stoi w kulisie i tłumaczy swoim artystom kolejne układy sceniczne. Czas płynie, a wokół królowej "Grupy Teatralnej spod znaku Króla Maciusia" niezmiennie przez 60 premier i ponad 600 przedstawień gromadzą się ciekawi teatralnego języka - dzieci, młodzież, współpracownicy od scenografii i muzyki - pisze Jarosław Wanecki w Gazecie Wyborczej - Płock.

Każde dziecko rodzi się ze skrzydłami. Cieszy się z rozdmuchiwania piórek i daje mu radość sprawianie przyjemności innym, w snach spełnia wszystkie marzenia. Czas do dojrzałości to podcinanie skrzydeł, nauka zawiści, chytrości, koniunkturalizmu i hipokryzji. Zabawa w wojnę. A dorosły już nie ma skrzydeł.

Dziewczyny opowiadają o swojej klasie. Internetowy portal staje się przyczynkiem do pokazania, jak można zostać zaszczutym przez rówieśników, niezrozumianym przez rodziców, wyrzuconym poza margines, codziennie pozbawianym własnego ja, miłości, troskliwości, bezpieczeństwa.

Przedszkolaki bawiły się w cyrk. Odbijały piłki i udawały chodzenie po linie, podskakiwały jak tresowane żaby i pokazywały lwie sztuczki. A publika biła brawo.

Świat dorosłych widziany w krzywym zwierciadle. Wesela. Bankiety. Konwenanse. Prostactwo ubierane w wytworne stroje. Nowomowa. Prymat pieniądza. A dla równowagi opowieści baśniowe: strachy, ochy, achy i czarownice w poszukiwaniu spełnionej przyjaźni, kolorów życia, piękna natury. Teatr plastyczny, symboliczny, ku pokrzepieniu serc, ale także dramatyczne pytania o przyszłość, cel, przyczyny tragicznych finałów.

Przez dwa dni siedziałem w ostatnim rzędzie widowni XIX edycji kramiku teatralnego HECA. Przypomniałem sobie warsztaty teatralne sprzed lat, zmagania z tekstem i gestem, czytanie z interpretacją, zadania aktorskie, w których brałem udział. I pomyślałem, że po żmudnych poszukiwaniach znalazłem teatr. Może jeszcze niedoskonały, chociaż niektóre etiudy mogłyby stetryczałych profesjonalistów wiele nauczyć. Może czasem bez siły głosu, ze słabą dykcją, ze zbyt szerokim gestem lub nieprzemyślanym ruchem scenicznym. Może... ale ile tam jest zaangażowania, przekonania, misji.

Całkiem niedawno poznałem pomysłodawcę i wieloletniego realizatora HECY, wybitnego pedagoga dramy i teatru dziecięcego. Osobowość, oczywiście kontrowersyjną, apodyktyczną, ale jaka ma być kreatorka sztuki, czarodziejka spektakli wizyjnych, niemal malarskich pejzaży ludzkiego wnętrza.

Całkiem niedawno poznałem Romę Ludwicką, a mam wrażenie, że znam ją 25 lat i widzę, jak wytrwale stoi w kulisie i tłumaczy swoim artystom kolejne układy sceniczne. Czas płynie, a wokół królowej "Grupy Teatralnej spod znaku Króla Maciusia" niezmiennie przez 60 premier i ponad 600 przedstawień gromadzą się ciekawi teatralnego języka - dzieci, młodzież, współpracownicy od scenografii i muzyki. Czas płynie, a teatr dzięki takim ludziom i takim inicjatywom płockiego MDK trwa.

*Jarosław Wanecki jest lekarzem pediatrą, rzecznikiem prasowym okręgowej izby lekarskiej

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji