Słupsk. Premiera Uniwersytetu Trzeciego Wieku
Wczoraj odbyła się prapremiera "Moich dni" - spektaklu przygotowanego przez sekcję teatralną Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Słupsku.
"Moje dni", tak nazywa się spektakl, który wczoraj podczas prapremiery w Słupskim Ośrodku Kultury zaprezentowali członkowie sekcji teatralnej Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Słupsku. Otwarta dla wszystkich premiera odbędzie się 21 czerwca o godz. 19 w Ośrodku Teatralnym Rondo [na zdjęciu].
Spotykali się już od listopada. Najpierw myśleli, aby zagrać Mrożka lub Różewicza, ale ostatecznie stanęło na spektaklu zbudowanym na podstawie tekstów wspomnieniowych osób, które po 1945 roku osiadły na Pomorzu Środkowym.
Scenariusz do niego napisał dr hab. Daniel Kalinowski, pracownik Akademii Pomorskiej w Słupsku, który zajął się także reżyserowaniem przedstawienia.
- Wykorzystałem głównie teksty wspomnień, które powstały z okazji konkursu zorganizowanego przez uczestników Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Do tego dobrałem kilka wspomnień opublikowanych już w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych minionego wieku - opowiada Kalinowski.
W ten sposób powstała opowieść o losach Polaków, którzy wskutek wojny musieli sobie szukać nowego miejsca na ziemi. Nie jest to jednak historia konkretnej osoby, ale spektakl o wymiarze symbolicznym, dotyczący ludzi, których łączą podobne przeżycia i doświadczenia.
Dla wszystkich aktorów, którzy występują w spektaklu, to jest właściwie nowe doświadczenie. Tylko niektórzy byli aktorami w teatrach uczniowskich. Teraz odkrywają nowy świat.
- Cierpliwie uczyliśmy się podstaw ruchu scenicznego i emisji głosu - opowiada Urszula Wyrwa, członek zespołu. Z wielkim zaangażowaniem szukali odpowiednich kostiumów i dyskutowali nad rozwiązaniem poszczególnych scen.
Całość wypadła bardzo sprawnie, choć w czasie prapremiery aktorzy byli nieco stremowani. To jednak nie przeszkadzało widzom, którzy angażowali się w akcję i żywo komentowali jej przebieg. Majstersztykiem była scena weselnej biesiady
Niektórzy członkowie zespołu już myślą o następnej sztuce, bo to nowe zajęcie bardzo ich wciągnęło.
