Olsztyn. Spektakl tylko dla widzów dorosłych
Autentyczna historia seryjnego mordercy stała się inspiracją dla Bernarda-Marie Koltesa do napisania dramatu "Roberto Zucco". W olsztyńskim teatrze spektakl wyreżyserował Giovanny Castellanos.
Podobno zaintrygowało go zdjęcie zbrodniarza z listów gończych, które w latach 80. pojawiły się w całej Francji. Zucco zabija matkę i ojca, a gdy po latach wychodzi z więzienia i morduje policjanta, staje się wrogiem publicznym nr 1. Osaczony w maleńkiej wiosce w pobliżu rodzinnego domu, próbuje uciec przed pościgiem i ginie skacząc z dachu.
W olsztyńskim teatrze spektakl wyreżyserował Giovanny Castellanos. Jako nastolatek, jeszcze gdy mieszkał w Kolumbii, występował w tej sztuce, teraz postanowił sam się z nią zmierzyć. - Dobija mnie brak wrażliwości, który dostrzegam, chodząc po ulicach - mówi reżyser. - Nie mam odwagi stanąć na środku Starego Miasta i krzyczeć: "Ludzie, zróbmy coś z tym!" Skorzystałem więc z możliwości, że jestem reżyserem i przeniosłem ten krzyk na scenę.
O dramacie "Roberto Zucco" krytycy mówią, że to hybryda Camusa, Szekspira i Tarantino. Z Alberta Camus ma ogromy bagaż egzystencjalny, z Szekspira sposób narracji zbliżony do poetyckiego monologu, a Tarantino można dostrzec w krwistej brutalności.
W spektaklu ważną rolę odgrywa muzyka. Castellanos mówi, że zanim jeszcze zaczął widzieć inscenizację, usłyszał ją. Dużo więc będzie latynoskich melodii, odwołujących się do kolumbijskich korzeni reżysera.
Premiera na Dużej Scenie Teatru Jaracza w sobotę 14 czerwca o godz. 19. Bilet na pierwsze przedstawienie po 60 zł, na kolejne 26 i 17 (ulgowy) zł.
"Roberto Zucco" Bernard-Marie Koltes w reżyserii Giovanny'ego Castellanosa. W roli tytułowej Sebastian Badurek. Obsada: Joanna Fertacz, Milena Gauer, Agnieszka Pawlak, Jarosław Borodziuk, Grzegorz Gromek, Stanisław Krauze, Szymon Kuśmider (gościnnie), Maciej Mydlak, Dariusz Poleszak, Grzegorz Sowa, Marcin Tyrlik oraz Agnieszka Giza (studium aktorskie)
W czerwcu trwa promocja pn. "Happy hour". Każdy, kto kupi wejściówkę na dowolny spektakl między godz. 13 a 14, zapłaci za nią tylko 11 zł. Obniżka nie dotyczy premier i festiwalu "Demoludy".
Zdjęcie z próby przedstawienia.
