Artykuły

Jestem tylko marnym aktorzyną

PAWEŁ WILCZAK na spotkaniu z internautami opowiadał o swojej sławie, karierze, a także o planach na przyszłość.

Paweł Wilczak [na zdjęciu] nie uważa się za gwiazdora i jak twierdzi, popularność wcale nie uderzyła mu do głowy. "Sławni to są Rolling Stonesi i Frank Sinatra" - mówi aktor. "Nie widzę powodu, dla którego miałoby mi się poprzewracać w głowie. Jestem aktorzyną, który wykonuje swoje zadania" - uważa. "To, że 6 lat byłem bez pracy, chociaż usilnie się o nią starałem, wpłynęło na pewien dystans z jakiego teraz na to wszystko patrzę" - dodaje.

Paweł Wilczak nie zgadza się też z opinią, że jako aktor został już zaszufladkowany. "Po roli w 'Ekstradycji' mówiono, ze będę tylko rosyjskim kilerem. Po roli Mareczka mówili, że zostanę do końca drobnym cwaniaczkiem. Po 'Kasi i Tomku' - że będę kojarzony z wizerunkiem 30-latka dzisiejszych czasów. Dzięki Bogu nic z tego się nie sprawdziło" - twierdzi aktor.

Paweł Wilczak nie zamierza wrócić do serialu "Na dobre i na złe", chociaż to właśnie rola Mareczka przyniosła mu olbrzymią popularność. "Są takie momenty w życiu mężczyzny, że trzeba podjąć decyzję o wycofaniu się z pewnych historii. Dokładnie ten moment trafił na mnie i stwierdziłem, że zadania aktorskie w tym projekcie się dla mnie wyczerpały" - wyznaje.

Aktor natomiast chętnie przyjął propozycję Doroty Kędzierzawskiej, która zaoferowała mu drugoplanową rolę w filmie "Jestem". To opowieść o chłopcu, który zostaje opuszczony przez najbliższych, ale nie traci wiary w istnienie lepszego świata.

Wciąż niespełnionym marzeniem Pawła Wilczaka jest reżyseria. "Wierzę w to, że uda mi się kiedyś zrobić swój film, materiał (scenariusz) mam nawet już w szufladzie" - wyznaje.

W czasie spotkania z aktorem nie zabrakło też pytań dotyczących jego współpracy z Joanną Brodzik, z którą występował w serialu "Kasia i Tomek". "Wszystko ma swój koniec, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mogli popracować w innym przedsięwzięciu" - mówi.

Aktor nie chciał się jednak wypowiadać na temat tego, czy plotki na temat jego romansu z Joanną Brodzik są prawdziwe. "Wszelkie prawdy zna tylko Bóg" - twierdzi. "Nie będę mówił o swoim życiu prywatnym, bo dlaczego miałbym to robić?" - pyta aktor. Przyznał natomiast, że uwielbia kobiety. "Mam absolutne przeświadczenie, że są piękniejszą stroną naszego świata" - uważa aktor.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji