Artykuły

Kraków. Wszystko o mężczyznach w Teatrze Ludowym

Trzech aktorów, piętnaście postaci, pięć wątków. No i tytuł obiecujący, że dowiemy się wszystkiego o mężczyznach. Tytuł stanowczo na wyrost, bo dowiadujemy się niewiele. Teatr Ludowy zaprasza na premierę sztuki "Wszystko o mężczyznach" [na zdjęciu].

Sztuka Miro Gavrana to materiał na aktorski popis - i niewiele więcej można w niej odnaleźć.

Aktorów jest trzech: Krzysztof Górecki (starszy, szczupły, szpakowaty), Piotr Pilitowski (miły chłopiec w wieku młodszym średnim) i Tomasz Obara (nieduży czarniawy brodacz w podobnym wieku). Piętnaście postaci to: trzej przyjaciele spotykający się na siłowni - dwaj to zamożni prawnicy, trzeci - nieudacznik pracujący w szkolnym sekretariacie; właściciel lokalu z męskim striptizem, menedżer i kandydat na striptizera; dwóch gejów i ten trzeci, były narzeczony jednego z nich; ojciec i dwóch synów - jeden mieszkający z ojcem, drugi za granicą. I na koniec - trzech zramolałych pensjonariuszy domu starców.

Wątki prowadzone są na przemian, co wymaga od aktorów sporego wysiłku i umiejętności transformacji. Zwłaszcza że tonacja każdego z wątków jest inna. Różnie to wychodzi, bo materiał literacki jest nierówny, aktorzy nie czują się dobrze w skórze wszystkich bohaterów, a i reżyser często zadowala się gładkimi stereotypami. Trójka gejów np. to geje do kwadratu, począwszy od strojów (Krzysztof Górecki podejmuje gościa w kolorowej orientalnej szacie, Tomasz Obara nosi koszulę z falbankami, a Piotr Pilitowski długi szal), skończywszy na omdlewających spojrzeniach i zmanierowanym sposobie mówienia. Śmieszy to bardzo widownię (chyba najbardziej ze wszystkich wątków), więc aktorzy podkręcają jeszcze "gejowanie", choć temat bynajmniej nie jest śmieszny.

W spektaklu jest też trochę niezbyt zajmującego melodramatu - wątek ojca i dwóch synów ugina się wręcz pod ciężarem rodzinnych nieszczęść i nieporozumień. Trochę zgrywy - trzy niecałkowite męskie striptizy, najzabawniejszy ten w wykonaniu Obary w kowbojskim stroju. Trochę wygłupu - ledwo żywi i sklerotyczni staruszkowie kłócą się jak w młodości. Najciekawsze i najlepiej zagrane są rozmowy trójki przyjaciół na siłowni; i postaci są mięsiste, i dialog żywy, i konflikt prawdopodobny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji