Artykuły

Dziecięca wyprawa w świat baletu

"Magia czarów" w choreogr. Franza Huyera w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Opera na Zamku spektaklem "Magia czarów" podejmuje się edukacji baletowej najmłodszych. To cieszy.

Trudno nie docenić działania placówki, które w czasach, kiedy muzyka klasyczna nie interesuje młodego pokolenia, wprowadza do repertuaru spektakl baletowy dla dzieci.

I nie jest to tytuł oklepany jak "Dziadek do orzechów", ale muzyka niezwykłej opery Maurice'a Ravela "Dziecko i czary" opery, wystawianej najczęściej w formie estradowej. W "Magii czarów" sięga się po nią by zainscenizować premierę baletową (muzykę i śpiew dostajemy z taśmy). Po przerwie, uzupełnia ją jeszcze utwór Paula Dukasa "Uczeń czarnoksiężnika" oparty w treści na balladzie Johanna Wolfganga Goethego.

Ani fabuła "Dziecka i czarów", ani "Ucznia czarnoksiężnika" do zawiłych nie należą. W pierwszej części rzecz jest o tym jak w pokoju niegrzecznego chłopca ożywają m.in. Fotel, Zegar, Czajnik, Filiżanka, Ogień i Księżniczka z porwanej książki i wypominają mu złe zachowanie. Dopiero, kiedy dziecko przenosi się do magicznego ogrodu, pomaga Wiewiórce, i ten gest dobroci pozwala mu na powrót do mamy.

W drugiej części uczeń czarnoksiężnika pod nieobecność mistrza postanawia sprawdzić swoją moc. Zaklina miotłę, aby ta nosiła mu wodę. Ale zapomina zaklęcia, za to mioteł mnoży się coraz więcej.

Jednak kiedy przedstawienie nie płynie z dramaturgicznym wyczuciem, bo wykonawcy skupiają się na tańcu a francuskojęzyczne libretto nie ułatwia zrozumienia, prosta treść nie bywa czytelna. "Magia czarów" staje się wiec przede wszystkim teatrem (baletem) działającym na emocje i wyobraźnię dziecka. Dzieci, nawet jeśli niewiele z treści zrozumiały, to wychodziły pod dużym wrażeniem. Bo na kolorowych kostiumach jest na czym oko zawiesić. Bo tańczy sympatyczny kot. Bo straszna jest postać Matematyka.

Zresztą w tym też rola rodziców, że muszą swoim podopiecznym spektakl pomóc zinterpretować (pomaga kupienie programu ze streszczeniem libretta tylko, że cena 5 zł za poskładaną kartkę jest wygórowana).

Szkoda też, że w "Magii czarów" wielobarwną orkiestrę zastępuje muzyka z taśmy. Prawdziwie magiczne w Operze jest też zajrzenie do orkiestronu, by podejrzeć pracę dyrygenta, muzyków i instrumenty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji