Artykuły

Oswajanie świata

"Utwór sentymentalny na czterech aktorów" w reż. Piotra Cieplaka Teatru Montownia w Fabryce Trzciny w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

"Utwór sentymentalny na czterech aktorów". Ze spektaklu Piotra Cieplaka emanuje pozytywna energia. A widz nabiera przekonania, że życie ma wiele tonacji.

Piotr Cieplak, poeta współczesnego teatru, przygotował to przedstawienie na scenie warszawskiego Teatru Praga, ale wspólnie z aktorami innej, niezależnej grupy, jaką jest Teatr Montownia. W zamkniętej przestrzeni z bambusowych drążków, sznurka i papieru opowiada historie czterech osób.

Kloszard (Rafał Rutkowski) to życiowy minimalista, który śpi gdzieś pod rynną i marzy, by czasem coś zjeść i zapalić papierosa. W przeciwległym kącie mieszka Pan Poduszka (Adam Krawczuk) - człowiek pełen kompleksów. Zamyka się przed ludźmi w swoim małym domku niczym żółw w skorupie. Spogląda czasem na niewielkie okno i ustawiony tam imponujący kaktus. Samotnik jest przekonany, że nic go już nie zaskoczy, a jednak napotkany w pewnym momencie pies, nada jego szaremu życiu nowych barw.

W mikrokosmosie Cieplaka jest też Pan Przygoda (Marcin Perchuć), król życia, bywalec żądny nowych wrażeń. A kwartet bohaterów uzupełnia Szczurołap (Maciej Wierzbicki), którego życie zaczyna się nocą. Historie bohaterów, krzyżują się i splatają w jakimś tragikomicznym kontredansie. W życie każdej z tych postaci wkrada się niespodzianka, która zmienia ich dotychczasowe widzenie świata.

Rzeczywistość opowiedziana ruchem, gestem i graną na żywo muzyką nawiązuje do dziecięcego snu. Ta godzinna opowieść przyciąga uwagę widzów swą magią. Patrząc na świetnie zestrojony kwartet aktorski, przypominamy sobie własne zabawy z dzieciństwa. Powracamy do świata najprostszych uczuć i doznań. Do wyobraźni, która kawałek papieru potrafiła zamienić w najbardziej skomplikowane przedmioty.

"Utwór" to rzecz o wzruszeniu, cieple i pięknych emocjach, a także o kruchości życia, bo ten świat ze sznurków i papieru przy mocniejszym dmuchnięciu wiatru bardzo łatwo może się rozpaść.

Kiedy po obejrzeniu sztuk w wielu innych teatrach człowiek wpada w depresję, męczą go nocne koszmary i prześladują psychopatyczne wizje, odtrutką na to może być świat Piotra Cieplaka. On poszerza nam wyobraźnię i przywraca nadzieję.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji