Artykuły

Inspiracje. Odsłona druga

O pokazach w ramach Konkursu "Inspiracje" na najciekawszą inscenizację zainspirowaną wnętrzem gliwickich Ruin Teatru Miejskiego pisze Katarzyna Warachim z Nowej Siły Krytycznej.

Absolwent szkoły baletowej w Melbourne, Ian Wilkinson i pochodząca z Polski Jolanta Juszkiewicz, założyli w 1996 roku Kropka Theatre. Główną ideą twórców z Sydney stało się promowanie europejskiej literatury i dramatu.

Inspiracją dla twórców przedstawienia "AFTER THE EARTHQUAKE", będącego kolejnym spektaklem konkursowym XIX Gliwickich Spotkań Teatralnych, stała się nowela Henricha von Kleista "Trzęsienie ziemi w Chile". Akcja zarówno opowiadania jak i dramatu rozgrywa się w XVII wieku w czasie kataklizmu w Santiago. Bohaterami spektaklu są Jeronime i Józefa - kochankowie, którzy przeżywają zakazaną miłość. Ratuje ich ironia losu i sejsmiczne wstrząsy. Wkrótce jednak dosięga ich fatum śmierci, kara za potajemną miłość i narodziny nieprawego dziecka. Kochankowie giną w bestialskim mordzie dokonanym przez tłum fanatyków. Jedynie ich syn Felipe, przebywający w klasztorze, cudem uchodzi z życiem uratowany przez przeoryszę.

Forma widowiska - czerpiąca inspiracje z "Traktatu o marionetkach" Kleista, złożona jest ze śpiewanej narracji rozpisanej na dwa głosy operowe, które wspaniale brzmiały w surowych murach Ruin Teatru Miejskiego. Scenografia ograniczała się jedynie do symboli miejsc, w których rozgrywa się akcja sztuki. Łóżko symbolizuje dom Donny Elwiry, sterta rozsypanych kamieni - wzgórze.

W programie spektaklu czytamy: "Historia ta staje się pretekstem do ukazania publiczności teatralnej rozpadu pozornie uporządkowanego świata. Zanika iluzja sprawiedliwości i poszanowania praw bożych i ludzkich. Głębokie pytania teologiczne i egzystencjalne pozostawione są przez autora opowiadania - oraz autorów spektaklu - bez odpowiedzi." Moim zdaniem jednak pozostaje bez odpowiedzi pytanie "co twórcy spektaklu mieli na myśli?". I czy kontakt z reżyserem jedynie przez Internet nie stanowi uszczerbku dla artystycznej wymowy przedstawienia?

Słabą stroną spektaklu był fakt prezentowania sztuki w większości w języku angielskim. Mam wrażenie, że gdyby organizatorzy nie przygotowali streszczenia, które publiczność otrzymywała przy zakupie biletów, bez znajomości literackiego pierwowzoru, sztuka byłaby jeszcze mniej czytelna. Ale czy w teatrze chodzi o to, by tłumaczono widzowi, o co chodziło w spektaklu?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji