Artykuły

Bogactwo opowieści o człowieku

- Otello nie przystaje do reszty bohaterów, a taka manipulacja, żeby się udała, musi paść na podatny grunt. Zajmujemy się obiema rzeczami, tzn. manipulacją Jagona i podatnością na nią Otella - mówi JERZY RADZIWIŁOWICZ przed premierą w Teatrze Narodowym.

Bogactwo opowieści o człowieku

Z Jerzym Radziwiłłowiczem rozmawia Paulina Sygnatowicz

Bywa Pan zazdrosny?

- A kto nie bywa...

Ottelo jest zazdrosny chorobliwie.

- To człowiek głęboko kochający i mocno zraniony w uczuciu, co doprowadza do tragedii. Bohaterowie tego dramatu to żołnierze i wychodzi z nich to, co jest w tym zawodzie: nieokrzesanie, brutalność...

Ale nie jest do końca twardy, skoro daje się zmanipulować?

- Otello nie przystaje do reszty bohaterów, a taka manipulacja, żeby się udała, musi paść na podatny grunt. Zajmujemy się obiema rzeczami, tzn. manipulacją Jagona i podatnością na nią Otella.

Znając realizacje Agnieszki Olsten, możemy się spodziewać, że Desdemona nie będzie uległą kobietą...

- To prawda. To Desdemona była inicjatorką małżeństwa, uciekła nawet z domu, więc powiedziałbym, że to dziarska kobieta jest. Ale problem z nią jest taki, że jest całkowicie niewinna, w związku z tym jest bezradna, zwłaszcza, że długo nie wie, o co chodzi.

Otello jest Maurem. Będzie Pan miał twarz pomalowaną pastą, jak to zdarzało się w teatrze?

- Nie będziemy mieć pomalowanych twarzy. Nie interesuje nas, czy on jest czarny czy zielony. Otello wygląda dokładnie tak jak ja.

Po co dziś wystawiać Shakespeara?

- Każda ze sztuk Shakespeare'a jest nieprzebranym bogactwem opowieści o człowieku, o tym, co może się z nim dziać, o jego wielkości czy małości. Jeżeli bierze się taką sztukę, to po to, aby się tym właśnie zająć. Jeżeli zainteresowanie człowiekiem jest dziś niemodne, to trudno...

***

"Otello" w Narodowym

Dramat o miłości i zazdrości na Scenie przy Wierzbowej

Rzadko wystawiany jest na warszawskich scenach "Otello", jedna z najważniejszych tragedii Shakespeare'a. Teraz nadarza się okazja. Dramat o chorobliwej zazdrości reżyseruje w teatrze Narodowym Agnieszka Olsten, artystka do której w mediach przylgnęło już miano "męskiej szowinistki".

W swoim odczytaniu Shakespeare'a skupia się również na męskich relacjach między Otellem (Jerzy Radziwiłowicz) i Jagonem (Mariusz Bonaszewski). - Centrum tego dramatu jest ich relacja, ale tragedia nie mogłaby się wydarzyć bez udziału Desdemony (Agnieszka Warchulska). Jeśli opowiadamy o zdradzie, zawsze musi być ten, kto kocha, żeby pojawił się lęk, że ta druga osoba go zostawi - przyznaje reżyserka.

Dowódca weneckiej armii, czarnoskóry Otello, poślubia młodą Desdemonę. Jego adiutant, rozczarowany nadziejami, zaczyna knuć intrygę - oskarża kobietę o zdradę męża. Dowodem ma być chusteczka. Otello, człowiek niepewny, dręczony podejrzeniami, uwierzy w końcu w niewierność ukochanej i udusi swoją żonę, a sam popełni samobójstwo.

Dramat Shakespeare'a to znakomite studium miłości i chorobliwej zazdrości. Olsten widzi w nim jednak coś więcej. Zwraca uwagę na inność Otella, choć nie ma w tym spektaklu znaczenia kolor jego skóry.

- Interesowała nas obcość, która tkwi w każdym z nas. Odrzucenie człowieka przez człowieka uruchamia w nas wszystkie inne odrzucenia w stosunku do ludzi i świata

- tłumaczy reżyserka. W rezultacie więc, tak jak Otello, stajemy się wykluczeni. Dlatego tak ważna w spektaklu jest rola Jagona, który zdaniem Agnieszki Olseten widzi, że "nawet w doskonałej miłości rozsypany jest niepokój". I on ten niepokój ujawnia.

- Mówi, że rzeczywistość ma niejedną perspektywę. W każdej są pęknięcia - tłumaczy Olsten. Zależy jej, aby także widzowie zaczęli dostrzegać, że nie są doskonali.

Metaforą takiego patrzenia na świat może być ogromna szyba dzieląca scenę na pół, która pełni funkcję lustra weneckiego. Poza nią na scenie niewiele się znajduje. - "Otello" rozgrywa się na Cyprze, ale nie takim, na jaki jeździmy w wakacje. U Shakespeare'a to miejsce pewnej przemiany. Tak naprawdę więc akcja rozgrywa się w teatrze i umyśle widzów - podsumowuje Olsten.

William Shakespeare, "Otello", reż. Agnieszka Olsten, 10.05. Teatr Narodowy (Scena przy Wierzbowej), godz. 19.30 bilety: 30-40 zł, www.narodowy.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji