Artykuły

Warszawa. Wręczono Feliksy Warszawskie

Wczoraj, 25 października wręczono Feliksy Warszawskie. Statuetki Feliksa otrzymali: Jerzy Jarocki, Ewa Wiśniewska, Piotr Fronczewski, Dominika Kluźniak, Damian Damięcki. Nagrodę Specjalną Jury przyznano Jerzemu Grzegorzewskiemu.

Uroczystość wręczenia Feliksów Warszawskich odbyła się wczoraj, tradycyjnie w hotelu Bristol. Krzysztof Rudziński, dyrektor Teatru Powszechnego - sprawującego opiekę nad wyłonieniem laureatów i przebiegiem prac jury - wyraził wdzięczność warszawskiego środowiska dla fundatora nagród Feliksa Łaskiego z Londynu, za bezinteresowną hojność. Dobroczyńca z powodów zdrowotnych nie mógł być obecny na uroczystości. Feliksy Warszawskie cieszą się wśród ludzi teatru wyjątkowym prestiżem, gdyż przyznawane są przez przedstawicieli środowiska.

Statuetki Feliksa otrzymali: za najlepszą reżyserię - Jerzy Jarocki ("Błądzenie" według Gombrowicza w Teatrze Narodowym). Za najlepszą rolę kobiecą - Ewa Wiśniewska (Matka, Ciocia, Królowa i Hrabina w "Błądzeniu"). Za najlepszą rolę męską - Piotr Fronczewski (Edyp w "Królu Edypie" Sofoklesa w reż. Gustawa Holoubka i Frederick we "Fredericku, czyli Bulwarze Zbrodni" Schmitta w reż. Wojciecha Adamczyka w Teatrze Ateneum). Za drugoplanową rolę kobiecą - Dominika Kluźniak (Jaruszka w "Obsługiwałem angielskiego króla" wg Hrabala w reż. Piotra Cieślaka i Jadwisia w "Pamiętniku" wg Gombrowicza w Teatrze Dramatycznym). Za drugoplanową rolę męską - Damian Damięcki (Donny w "Poruczniku z Inishmore" McDonagha w reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym). Nagrodę Specjalną jury przyznało Jerzemu Grzegorzewskiemu za przegląd autorskich przedstawień "Planeta Grzegorzewski" w Teatrze Narodowym.

Dominika Kluźniak dziękowała dyrektorowi Cieślakowi za szansę daną aktorom, żeby w jego przedstawieniu mogli się wykazać również jako współautorzy. Damian Damięcki zapewnił, że jego ojciec Dobiesław byłby pewnie z niego teraz dumny.

- A i dyrektor Dejmek może mi kiwnie z uznaniem ręką - westchnął.

Nagrodę dla Fronczewskiego pod jego nieobecność przyjął dyrektor Gustaw Holoubek.

Ewa Wiśniewska wyraziła wdzięczność za role w "Błądzeniu" Teatrowi Narodowemu i reżyserowi Jerzemu Jarockiemu. Jarocki zaś zażartował, że w uzyskaniu nagrody pomogło mu zapewne obsadzenie Ewy Wiśniewskiej i Ignacego Gogolewskiego (członków jury). Przy okazji przewodniczący jury Jerzy Koenig przypomniał, że regulamin nagrody przewiduje, iż członek jury nie bierze udziału w głosowaniu w kategorii, w której otrzymał nominację. W tej edycji Feliksów przydarzyło to się zarówno Wiśniewskiej, jak i Gogolewskiemu. Koenig chciał tym samym rozwiać wątpliwości, które mogły powstać po felietonie Romana Pawłowskiego w "Gazecie Stołecznej" - autor sugerował, że członkowie jury nie powinni w nim zasiadać, jeśli otrzymali nominacje do Feliksów,

Jerzy Grzegorzewski oznajmił, że doszedł do wieku, w którym ma prawo otrzymać nagrodę dla seniorów. Sprawia mu to satysfakcję, ale jest i niebezpiecznym rodzajem zachęty, by już dać sobie spokój. - Kusi mnie, by takiej deklaracji nie składać - zapewniał.

W minionym sezonie w Warszawie sprzedano milion biletów do teatru.

Na zdjęciu nagrodzony Piotr Fronczewski z Teresą Budzisz-Krzyżanowską w "Królu Edypie" w Teatrze Ateneum.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji