Artykuły

Cztery Iwony

O IX Międzynarodowym Festiwalu Konfrontacje Teatralne w Lublinie pisze Andrzej Molik w Kurierze Lubelskim.

Minęło już trochę czasu od zakończenia IX Międzynarodowego Festiwalu "Konfrontacje Teatralne", ale warto do niego powracać, bo odniósł sukces, spełnił swe zadanie i twórczość Witolda Gombrowicza bardzo znacząco przybliżył, a i pozwolił ją lepiej zrozumieć.

Możliwości interpretacyjnych jest wiele. "Iwonę księżniczkę Burgunda" Francuzi z La Machinę zawarli w zabawnym teatrzyku pacynek bez większych pretensji, a niemiecko-polska grupa Otrajekt potrafiła zarżnąć ją do imentu w spektaklu nieznośnie pretensjonalnym. Trzeciej z czterech "Iwon" pokazywanych na Konfrontacjach, Białorusinów z Teatru Narodowego im. J. Kupały prawie nikt z gości festiwalu nie oglądał, bo tylko częściowo się sprawdzający mit rozpoczynającego się pół godziny później spektaklu Teatru Studio z Warszawy "Gombrowicz. Opereta Muerte" ściągnął ich do hali Polmosu. A szkoda, bo artyści z Mińska przyłożyli się do tego premierowego w ich kraju podejścia do Gombrowicza bardzo solidnie i osiągnęli świetny efekt.

Przyjacielski gest

Nakładanie się spektakli to jeden z większych problemów Konfrontacji. Na pożegnalne przedstawienie "Operetki" naszego Teatru Osterwy organizatorzy, którzy zawsze mogą liczyć na pomoc Osterwy, po "przyjacielsku" wyznaczyli godzinę inauguracji Konfrontacji w odległej hali Polmosu, a zaraz potem odbyła się tam premiera tak oczekiwanego "Trans-Atlantyku" naszych teatrów Provisorium i Kompania Teatr.

Gombrowicz w trumnie

Kto wie, czy prorocze nie okażą się słowa wypowiedziane przez Janusza Palikota już podczas otwarcia festiwalu w hali Polmosu, którą jako właściciel firmy dowodzi. Przewodniczący Komitetu Obchodów Roku Gombrowicza, mianowany na tę funkcję na poprzednich Konfrontacjach, rzekł: - Przez rok mam wyrzuty sumienia, że wkładam Gombrowicza do trumny pt. historia literatury.

Nasi wielcy znawcy

Inauguracji w Polmosie towarzyszyła wystawa "Teatr Witolda Gombrowicza 1957 - 2004 w Polsce i zagranicą" przygotowana przez Allena Kuharskiego z USA. Nie powinno być zatem wątpliwości, co na niej jest prezentowane. Ajednak! Usłyszeliśmy, jak prominentna para, która obecność na otwarciu takiego festiwalu uznała za swój obowiązek, wymieniała między sobą uwagi i nagle dama wyszeptała: - O, tam dalej widziałam zdjęcia ze "Skrzypka na dachu" (!).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji