Artykuły

Przeżyć życie ze skazą

"Moja córka, moja miłość" w reż. Remigiusza Cabana w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Andrzej Piątek w Gazecie Codziennej Nowiny.

Sztuka "Moja córka, moja miłość" Jean - Claude Sussfelda jest o rodzinie, którą powinna scalać miłość. Ale zrobić tego nie może, bo jest zaborcza, głupia i zła. Zanim wyjdzie na jaw bardzo mroczna tajemnica samobójstwa córki, którą zaborczy ojciec więził w mieszkaniu w obawie przed obcymi - uosobieniem zła, życie jego i jego żony zakłóci pewien dzwonek u drzwi. W progu stanie młoda kobieta, która przedstawi się jako ankieterka i będzie wyglądała zupełnie jak ich córka.

Pamięta, jakby to było jej życie

Po chwili dziwnej dla niej rozmowy zechce wyjść, ale drzwi zastanie zamknięte. Zagrozi, że będzie krzyczeć, lecz otrzyma odpowiedź, że w mieście latem są tylko gołębie i Murzyni, i nikt nie zareaguje na jej wołanie.

Zmuszona sytuacją, z pomocą niby rodziców - Leonce i Huguette, spróbuje odtworzyć przebieg wydarzeń w dniu, kiedy ich prawdziwa córka chciała odejść z domu, a ojciec zatrzymał ją siłą, po czym ona popełniła samobójstwo. Domniemanej córce będzie się wydawało, że wszystko pamięta tak, jakby to było jej życie.

Kiedy Leonce i Huguette pozwolą jej wreszcie odejść, zjawi się u nich jeszcze raz by z premedytacją odkryć skrywaną przez ojca przyczynę samobójstwa prawdziwej córki. Dla Leonce i Huguette, starzejących się w beznadziei małżonków, którzy mieszkają gdzieś na francuskiej prowincji, cały zewnętrzny i na ogół zły świat, to Murzyni i gołębie, na szczęście za ich szczelnie zamkniętymi drzwiami. Starzy ludzie obawiają się, by nic więcej już nie naruszyło ich życia, które dla Leonce sprowadza się do codziennego przeglądanie starej kolekcji motyli, dla Huguette do sprzątanie i szykowanie strawy, z okrasą, przecenionym w markecie pasztetem z królika. Dla obojga razem to jeszcze oglądanie telewizji, jedynie mądrej doradczymi, mentorki i mary prawdy o rzeczywistości.

Wiemy, z kim mamy do czynienia

Kiedy z pozoru dobroduszny, potężny i zwalisty Leonce stanowczo przekręca klucz w zamku, bo na zewnątrz w miasteczku są tylko gołębie i Murzyni, wiemy gdzie jesteśmy i z kim mamy do czynienia. Mamy świadomość, że jest to Europa, która boi się Murzynów, gołębi, a nade wszystko samej siebie. I nie koniecznie Francja, a równie dobrze Polska. Bo wszędzie żyją ludzie słabi, tak słabi, że przestają myśleć samodzielnie.

Te mroczną historię reżyser Remigiusz Caban opowiada bez emocji, spokojnie i czytelnie. Oszczędnie, drobnymi posunięciami dawkuje napięcie. Kiedy pod koniec dochodzi w zasadzie do jedynego fajerwerku agresji, widz został już umiejętnie przeprowadzony przez całą akcję - od aprobaty domowego ciepełka, przez zniesmaczenia scenami moralnie dwuznacznymi, po obnażenie odpowiedzialności ojca za samobójstwo dziecka.

Agresja i niespełnione macierzyństwo

Piotr Napieraj udanie tworzy postać Leonce, ze skrywanej agresji z powodu poczucia winy i łatwo zauważalnej goryczy. Zwalisty, ponury, fałszywie dobroduszny, z udręczonym sumieniem nosi w sobie ciężar, który go gniecie i przygniata.

Barbara Napieraj buduje postać Huguette z poczucia niespełnionego do końca macierzyństwa, bycia uległą kurą domową i kogoś, kto usiłuje za wszelką cenę uchronić resztki domowego ogniska przed kataklizmem.

Jest świetna w scenie z domniemaną córką, kiedy nie naturalnie, na pograniczu dewiacji, co widać w fizjonomii i sposobie mówienia, każe uwierzyć sobie i jej, że tamta jest małą dziewczynką, która odeszła i teraz wróciła.

W tej roli Jagoda Pietruszkówna stara się być kimś, kto jest katalizatorem i detonatorem rodzinnego napięcia, gra spokojnie, oszczędnie, i właśnie dlatego jej się to udaje.

Akcja toczy się w suterenie, której wnętrze ocieplił scenograf Krzysztof Szczęsny. Przewrotnie, bo w rzeczywistości jest ona jaskinią.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji