Artykuły

Warszawa. Jutro premiera "Dowodu" w Teatrze Polonia

Wyreżyserować sztukę w teatrze byłej żony, a w głównych rolach obsadzić własną córkę i siebie, to ekwilibrystyka godna wytrawnego gracza. Andrzej Seweryn (rocznik 1946) już jutro przekona się, czy opłacalne jest zrobienie familijnego spektaklu dla szerokiej widowni. Premierę "Dowodu" w teatrze Polonia zaplanowano na godzinę.

Głośny dramat autorstwa Amerykanina Davida Auburna w 2000 roku wystawiono z wielkim powodzeniem na Broadwayu. Pięć lat później sztukę zekranizował John Madden, który w głównych rolach chorego psychicznie matematycznego geniusza i opiekującej się nim córki obsadził Anthony'ego Hopkinsa i Gwyneth Paltrow.

- Rok temu Krystyna Janda zaproponowała, żebym wyreżyserował tę pasjonującą sztukę w jej teatrze i sam w mej zagrał. Zgodziłem się od razu. We pani, ja od 28 lat nie grałem w polskim teatrze - zdradza Andrzej Seweryn, który na co dzień jest gwiazdą najstarszego i najważniejszego francuskiego teatru, paryskiej Comedie Francaise.

- Ucieszyłam się, że tata przyjął tę propozycję, bo wcześniej usłyszałam od mamy, że w "Dowodzie" jest świetna rola dla mnie - tłumaczy Maria Seweryn, 33-letnia córka Jandy i Seweryna. I dodaje: - Nigdy wcześniej nie spędziłam tyle czasu z ojcem co teraz. Próby trwały przez ponad sześć tygodni, dzień w dzień, po kilkanaście godzin. Bałam się, że ojciec reżyser będzie tyranem, a ojciec aktor przyćmi mnie na scenie. Na szczęście okazał się partnerem.

Andrzej Seweryn jest przekonany, że większość widzów i tak będzie oglądać ten spektakl przez pryzmat rodzinnych koneksji aktorówwnim występujących. - Mam jednak nadzieję, że w miarę rozwoju akcji powoli zapomną, że jestem prawdziwym ojcem Marysi. A "Dowód" ich wciągnie. Tak jak wciągnął mnie. Toż to prawdziwy kryminał, w dodatku skomplikowany - zapewnia wybitny aktor.

I mówi to facet, który do tej pory w teatrze stronił od współczesności. Celował raczej w klasykę - w jego repertuarze gościły sztuki Ajschylosa, Sofoklesa, Szekspira i Moliera. Wykreowany przez niego w Comedie Francaise Molierowski "Don Juan" (2003) objeździł cały świat, zbierając wyłącznie entuzjastyczne recenzje. - Czytając "Dowód", dostrzegłem, że opowiada on o uniwersalnych problemach i prawdach. O miłości, trudnych relacjach ojców z córkami, poświęceniu się drugiej bliskiej osobie i obłędzie, który może dotknąć każdego z nas. Auburn otrzymał za tę sztukę Nagrodę Pulitzera i Tony Award - tłumaczy Seweryn.

Na niewielkiej scenie teatru Polonia scenograf Maciej M. Putowski wyczarował fragment wiejskiego amerykańskiego domku. Widzowie zobaczą jego ganek i drzwi wejściowe - to właśnie tutaj rozgrywać się będzie akcja niespełna dwugodzinnej sztuki. Tu przesiadują i dywagują bohaterowie "Dowodu".

Catherine decyduje się zrezygnować ze studiów i błyskotliwej kariery, by zamieszkać ze swoim ojcem Robertem. Genialny emerytowany profesor matematyki cierpi na poważną chorobę psychiczną i wymaga troskliwej opieki. Od czasu do czasu w domku pojawia się druga córka naukowca Clare (w tej roli Joanna Trzepiecińska), która nie odziedziczyła zdolności abstrakcyjnego matematycznego myślenia.

Siedlisko odwiedza również doktorant profesora (Łukasz Simlat), który łączy naukę z uciechami, rozkochując w sobie Catherine. - Jest także tytułowy dowód. Nie mogę zdradzić, co to takiego. Spaliłabym całą misterną intrygę kryminalną - mówi Maria Seweryn i przyznaje, że też nie miała po kim oddziedziczyć talentu matematycznego. - Musieliśmy się z tatą natrudzić, zanim mniej więcej złapaliśmy, o co chodzi w wielu wypowiadanych przez nas kwestiach, w których pełno jest liczb, pierwiastków, sześcianów i nie pamiętam czego tam jeszcze - dodaje. A jej ojciec zapewnia z dumą: - Ja trochę pojąłem. Na kilku próbach byli wybitni matematycy i starali się rozjaśnić nasze umysły.

Na szczęście "Dowód" to nie tylko sztuka dla znawców rachunku różniczkowego. Bilety na spektakl, jak to zwykle w Polonii, sprzedają się rewelacyjnie. Najbliższe spektakle będą grane do 24 kwietnia. Potem Andrzej Seweryn wraca do Paryża. Długi weekend (1-3 maja) spędzi znów w Warszawie. Ale później kolejne odsłony "Dowodu" będzie można oglądać dopiero pod koniec lipca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji