Artykuły

Łódź. Andrzej Seweryn odwiedził frankofilów

Andrzej Seweryn [na zdjęciu] - wielki polski aktor, jeden z trzech cudzoziemców w historii zatrudnionych w prestiżowej Komedii Francuskiej, uczestniczył w Dniach Frankofonii w ŁDK. Opowiadał o doświadczeniu z nauką języka, geniuszu Jeana Racine'a i pięknie francuskiej literatury erotycznej.

- Kiedy tylko dowiedziałem się, że w Łodzi jest organizowana taka akcja, nie miałem wątpliwości, że muszę tu być - mówił aktor. Miłośnicy języka francuskiego mogli usłyszeć, jak artysta ćwiczył fonetykę z ołówkiem w zębach i że bardziej od grania na scenie peszą go codzienne sytuacje: - W teatrze posługuję się językiem literackim, więc problemy miewam u lekarza albo w porozumieniu z synami, którzy mówią strasznie szybko, a do tego slangiem.

Zapytany o plany wyreżyserowania w łódzkim Teatrze Jaracza spektaklu na podstawie komedii Moliera, Andrzej Seweryn nie zdradził szczegółów. - Jestem w stałym kontakcie z dyrektorem Wojciechem Nowickim, decyzje zostaną podjęte w najbliższym czasie - zapowiedział.

Aktor nie krył jednak, nad czym obecnie pracuje. Zamierza wystąpić w "Dowodzie" Davida Auburna, który reżyseruje dla warszawskiego Teatru Polonia. Premiera w kwietniu. - Mam pewien problem z polskim tekstem - przyznał Seweryn, który od 1980 r. związany jest z paryskimi scenami - We Francji muszę włożyć w naukę roli dziesięć razy więcej wysiłku niż moi francuscy koledzy i podobnie jest, kiedy po długiej przerwie występuję w Polsce.

Seweryn gra w Comedie Française od 15 lat. - Czuję się tam bardzo dobrze. Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucą - żartował.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji