Uroki przeszłości (fragm.)
Zaczynam od wspomnień. Wczesną wiosna 1956 r. przyjechał do stolicy zespół kieleckiego teatru im. Stefana Żeromskiego, działającego wówczas pod dyrekcją Tadeusza Byrskiego. Pokazano "Pluskwę" - Majakowskiego. Reżyserowała Irena Byrska. Dekoracje były dziełem Antoniego Tośty i Liliany Jankowskiej. Muzykę skomponował Stefan Kisielewski. Spektakl, a zwłaszcza jego część pierwsza, wywarła na widzach kolosalne wrażenie. Wspominam wydarzenie artystyczne sprzed kilkunastu lat, gdyż w warszawskim Teatrze Narodowym wystawiono właśnie "Pluskwę" w reżyserii tragicznie zmarłego Konrada Swinarskiego. Nie potrafię pisać o tej premierze, nie wracając myślą do inscenizacji Byrskiej.
Swinarski byt niewątpliwie wybitnym reżyserem. W jego spektaklu "Pluskwy" brak jednak należytego tempa. Akcja rwie się. Są natomiast żywe obrazy i nieuzasadnione chwile milczenia. Gdzież żywy rytm poezji Majakowskiego? U Byrskiej tętniło na scenie prawdziwe życie. Wydarzenia szybko po sobie następowały. Z całą ostrością ukazała Byrska problemy zawarte w "Pluskwie".
Bohaterem sztuki Majakowskiego jest Prisypkin - nędzny oportunista. Dla kariery popełnia on czyny niegodne. Zrywa z ideą którą kiedyś wyznawał, gdyż jest już zmęczony walką o realizację szczytnych celów. Pragnie odpocząć "nad brzegiem rzeczułki". Prisypkina trzeba więc potraktować poważnie. Tak właśnie postąpiła Byrska. Nie należy natomiast - jak to uczynił Swinarski - robić z niego postaci groteskowej. Przecież nie wystarczy nędznika ośmieszyć, trzeba go przede wszystkim potępić.
Należy zaznaczyć, że aktorzy Teatru Narodowego dali z siebie maksimum, by spektakl zyskał powodzenie u publiczności. Nie zgadzam się z ujęciem roli, ale mimo to jestem pełen uznania dla twórczego wysiłku Tadeusza Łomnickiego. Obok niego występuje wielu znakomitych aktorów. Trzeba wymienić Bożenę Dykiel, która prezentuje swe coraz to nowe, wspaniałe artystyczne możliwości. Świetny jest także Edward Rauch, czarujący jak zawsze Andrzej Bogucki, doskonali: Tadeusz Janczar i Zdzisław Wardejn. Piękne dekoracje Ewy Starowieyskiej.