Artykuły

Dziesięć lat z musicalem

Przez 10 lat musicalowej Romy mogliśmy obejrzeć polskie prapremiery światowych przebojów m.in. słynne "Koty" i "Miss Saigon", ale też nasz rodzimy musical familijny "Akademię Pana Kleksa" - pisze Dorota Wyżyńska w dodatku do Gazety Wyborczej - Stołecznej - Upiór w operze.

Kiedy w 1998 roku Wojciech Kępczyński obejmował dyrekcję w Romie, na afiszu królowały operetki, a teatr miał około 3 mln długu. Życzliwi mówili mu "nie rób tego, Roma jest stajnią Augiasza. Tu ci się nic nie uda. To trudny teatr, beznadziejna sytuacja finansowa...". Już w pierwszym wywiadzie, którego udzielił "Gazecie" niespełna godzinę po tym, jak odebrał nominację mówił: to będzie teatr muzyczny z prawdziwego zdarzenia.

Nie miał wątpliwości, że chce tu grać musicale. Dlaczego? Po pierwsze, to jego ukochany gatunek. Premiery musicalowe w teatrze w Radomiu, którym wcześniej kierował, przyniosły mu rozgłos. Po drugie, efektowne widowiska, które przyciągną tłumy, to jedyna szansa, by wyprowadzić teatr z zapaści finansowej.

Niejeden dyrektor podałby się do dymisji na jego miejscu. Początki w Romie były bardzo trudne. Miał przeciwko sobie większość zespołu. Artyści z Romy z obawy, że stracą pracę, w obronie deficytowej operetki bojkotowali jego działania. Jakim cudem w tak niesprzyjających warunkach udało mu się doprowadzić do premiery "Crazy for You"?

Kępczyński zdołał zgromadzić w teatrze fantastyczny zespół. Nie są to aktorzy na etatach, tylko angażowani do kolejnych przedstawień. Przed każdą premierą odbywa się casting. Na scenę trafiają najlepsi.

- Nie żałuję niczego - mówi dyrektor. - Teatr ma się dziś bardzo dobrze. I pod względem finansów, i propozycji repertuarowych. Mamy też kolejne wyzwania. Już przyzwyczailiśmy widzów, że każde następne przedstawienie jest atrakcyjniejsze i trudniejsze od poprzedniego. Ta poprzeczka wciąż wędruje w górę. Czy "Upiór w operze" okaże się takim przełomowym przedstawieniem? Czy rzeczywiście powiecie, że tak powinien wyglądać modelowy spektakl w teatrze musicalowym w środku Europy?

Na zdjęciu: scena z "Akademii pana Kleksa".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji