Artykuły

Dziecko widzi więcej

"Syn gwiazdy" w reż. Petra Nosalka w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Aneta Dolega w Kurierze Szczecińskim.

Baśń to jeden z tych gatunków literackich, które nie znają granic geograficznych i językowych. Ma też to do siebie, że może być adresowana zarówno do dorosłych, jak i do dzieci. Niezaprzeczalną zaletą baśniowych opowieści jest prosty i łatwo rozpoznawalny schemat konstrukcyjny, dzięki któremu praktycznie każdy może stać się baśniopisarzem. Mamy więc bohatera uwikłanego w jakąś historię, przeżywającego przygody. Tu dobro zawsze zwycięża zło, a większość magicznych bajek kończy się dobrze. Baśnie mają schemat moralnych opowiastek. Oprócz swojej czysto rozrywkowej funkcji spełniają także edukacyjną - bawią i uczą jednocześnie. Niedoścignionym mistrzem w takim właśnie "bajaniu" jest Hans Christian Andersen. Jego literacka spuścizna wciąż pobudza wyobraźnię kolejnych pokoleń czytelników i nadal jest badana przez znawców tematu.

Wśród pisarzy, którzy tworzyli głównie dla dorosłych, bardzo podobnym stylem (co słynny Duńczyk) przekazywania w bajkowej formie uniwersalnych mądrości wyróżniał się Oscar Wilde. Genialny artysta, który swoim wyostrzonym zmysłem obserwacji i wręcz mistrzowskim wykorzystaniem ironii, popełnił kilka bajkowych opowiastek zaadresowanych przede wszystkim do bardzo młodego czytelnika. Jego "O gwiezdnym dziecku" ("The Star-Child") zainspirowało czeskiego reżysera Petera Nosalka do stworzenia teatralnej inscenizacji. "Syn Gwiazdy" swoją premierę miał na deskach Teatru Lalek "Pleciuga".

Oto opowieść o przybyszu z gwiazd, ślicznym chłopczyku bez serca, którego skrajny egoizm i narcyzm przeobrażają w potwora. Zło czyni z niego okrutnego człowieka, na czym najbardziej ucierpi jego matka. Oczywiście tytułowy bohater, tak jak nakazują zasady baśni, przejdzie transformację, odkupi swoją winę i stanie się dobrym dzieckiem, za co spotka go nagroda. Spektakl pokazuje młodemu widzowi to, czego nie należy robić. Przemoc wobec zwierząt, brak szacunku do rodziców, a nawet rasizm. W nienachalny sposób podkreśla główne "grzechy" współczesnego człowieka, to, co prowadzi nas do katastrofy i ściąga wszelkie nieszczęścia. Dla dziecka, którego osobowość dopiero się kształtuje, to bardzo ważny przekaz. Reżyser przed premierą zauważył, że wśród najmłodszych agresja nie jest czymś, co się nie zdarza. Spektakl tylko na swój sposób o niej mówi. Reszta należy do nas, dorosłych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji