Artykuły

Szekspir w Łaźni może się podobać

"Sen nocy letniej" w reż. Jacka Jabrzyka w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Monika Frenkiel w Polsce Gazecie Krakowskiej.

"Sen nocy letniej" jest jedną z tych sztuk Szekspira, które nie wiadomo, jak traktować. Komedia? Tragedia? Farsa? Bardzo łatwo potraktować ją jak głupawą komedię.

To rozwiązanie kusi zwłaszcza wtedy, jeżeli w obsadzie znajdują się młodzi aktorzy, a spektakl robi się dla młodej publiczności. I przyznaję, że gdy szłam na "Sen nocy letniej" do Teatru Łaźnia Nowa, tego się obawiałam najbardziej - że Jacek Jabrzyk, reżyser z niewielkim przecież doświadczeniem, Williama Szekspira spłyci i pójdzie w stronę troszkę ambitniejszego szkolnego przedstawienia. Na szczęście spotkała mnie miła niespodzianka. Choć chwilami "Sen nocy letniej " ocierał się o kiczowaty rechot, momentami nawet balansujący na granicy dobrego smaku, nigdy jej jednak nie przekroczył. Raczej - co zaliczyć należy na plus - wytrącał oglądających z równowagi. Bowiem widzowie śmiali się na widok wysokiego, niedogolonego macho, chwiejącego się na niebotycznych obcasach, mimo tego, że wygłaszał on smutną lub nawet tragiczną czy filozoficzną kwestię.

Poza tym zaletą przedstawienia była jego scenografia, autorstwa Joanny Braun. Spektakl rozgrywany był w maksymalnie surowych wnętrzach, mieszczących się w podziemiach Łaźni Nowej. Nie rozpraszały one uwagi widza zbytecznymi ozdóbkami.

To spektakl, który bardzo mi się spodobał, choć domyślam się, że wywoła kontrowersje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji