Artykuły

W świecie zabawek

"Dziadek do orzechów" w reż. Jacka Pietruskiego w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu. Pisze Anna Krzesińska w Nowościach.

Uznanie najmłodszej widowni zdobywa spektakl "Dziadek do orzechów" wg E. T. A. Hoffmanna, który możemy oglądać w teatrze Baj Pomorski.

To dość nietypowe przedstawienie z uwagi na to, że grają w nim głównie dzieci. Zaskakuje niezwykły profesjonalizm młodych aktorów. To największe przedsięwzięcie przygotowane przez tak młody zespół w ponadsześćdziesięcioletniej historii toruńskiej sceny lalkowej.

Reżyser i opiekun zespołu Jacek Pietruski wraz z aktorami Sceny Teatru Dziecięcego stworzył na scenie magiczne miejsce, od którego widzowie nie mogą oderwać oczu. Historia zaczyna się w momencie, gdy dwoje dzieci - Klara i Fred - czeka na wigilijne prezenty. Dziewczynka marzy o nowej lalce, a chłopczyk o żołnierzykach. Gdy pojawiają się dorośli, rozpoczyna się rozdawanie podarunków. Na końcu zostaje tylko figurka dziadka do orzechów, która budzi wielkie zainteresowanie Klary. Dzięki tej postaci dziewczynka wkracza w magiczny świat zabawek i poznaje historię o zemście królowej myszy i o oszpeceniu królewny.

Historia "Dziadka do orzechów" w wykonaniu młodych aktorów jest niezwykle barwna i ciekawa. Po mistrzowsku opanowali oni umiejętność interpretacji swoich ról. Warto wspomnieć o Weronice Celmer, która wspaniale wcieliła się w postać Klary i księżniczki. Świetny jest też Adam Chrupczak w roli Ernesta i tytułowego dziadka do orzechów. Kukiełki myszy są również zaskakująco wprawnie prowadzone przez dzieci. W całym przedsięwzięciu bierze udział 30 osób, w tym tylko troje dorosłych aktorów Baja Pomorskiego.

W spektaklu możemy też podziwiać kilkanaście wejść tanecznych przygotowanych przez tancerki toruńskiego zespołu Mała Rewia pod opieką Elżbiety Szczypińskiej. To dopełnienie opowieści, dzięki któremu przez całe przedstawienie nie ma chwili bezruchu. Ciągle otaczają nas kolorowe, rozświetlone i zmieniające się jak w kalejdoskopie obrazy sceniczne. Przedsięwzięcie jest imponujące również z powodu bogactwa strojów i przedmiotów. Aneta Tulisz-Skórzyńska, plastyk Baja Pomorskiego, zaprojektowała 70 kostiumów i prawie 200 lalek i rekwizytów.

Przedstawienie zapewnia magiczną wedrówkę po świecie baśni i na pewno zostanie na długo w pamięci młodych widzów.

Spektakl można obejrzeć 10 lutego o godz. 16, a później 3 i 4 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji