Internetowa rozmowa przyjaciół
Ona i On, czyli Magda Umer i Andrzej Poniedzielski, przykuci w swoich domach do komputerów prowadzą luźną pogawędkę przez Internet. I śpiewają swoje ulubione piosenki
Taka jest fabuła muzycznego spektaklu "Chlip Hop, czyli nasza mglista lap top lista", który w ubiegłym roku prezentowany był w różnych miastach Polski. Teraz przyszedł czas na oficjalną warszawską premierę. Usłyszymy znane teksty Jeremiego Przybory, Wojciecha Młynarskiego i Jonasza Kofty, a także zupełnie nowe piosenki napisane z myślą o tym przedstawieniu przez Andrzeja Poniedzielskiego.
Artyści wymieniają uwagi o tym, co ich bawi, cieszy i martwi. Z żartobliwym dystansem komentują współczesność. Zastanawiają się, które z ich dawnych przekonań pasują do dzisiejszych czasów. Jako znaki minionych lat przywołują piosenki. Śpiewają je sobie nawzajem i w wyimaginowanych duetach. Od czasu do czasu uwagę wtrąci akompaniujący im Wojciech Borkowski.
"Chlip Hop..." to spektakl, który ciągle tworzy się na nowo, bo Magda Umer i Andrzej Poniedzielski co wieczór dodają do scenariusza coś od siebie.
Należy więc spodziewać się niepowtarzalnego spotkania z dwiema artystycznymi osobowościami.
* Specjalnie dla "Rz"
- Magda Umer jest reżyserem spektaklu "Chlip Hop..."
Z Andrzejem Poniedzielskim przyjaźnię się od 30 lat i uwielbiam z nim pracować. Obserwowałam początki jego artystycznej działalności, w czasach, kiedy ja byłam jurorem, a on młodym wykonawcą. Potem występowaliśmy na różnych studenckich imprezach, kilka razy prowadziliśmy wspólnie koncerty. Pomysł tego spektaklu zrodził się trochę przypadkiem, ale mówiąc szczerze, ja niczego w życiu nie planowałam. Cieszę się, że kompozytor Wojciech Borkowski zmobilizował nas do pracy, i mam nadzieję, że skoro nam sprawia radość ten spektakl, to także widzowie z przyjemnością spędzą wieczór.