Artykuły

Lublin. Nowa "Balladyna" wg Cioska

Balladyna w miejskim zgiełku, w kabinie nowoczesnego pojazdu? Tak właśnie jawi się na plakacie sobotniej premiery, dawno nie oglądanego w Lublinie wieszcza Słowackiego.

Na wczorajszej [6 lutego] konferencji prasowej w Teatrze im. Osterwy reżyser Bogdan Ciosek potwierdził wszystkie intrygujące pogłoski, dochodzące zza kulis prób "Balladyny". Będzie to mówiona współczesnym językiem sztuka o kondycji człowieka, o jego wewnętrznych pęknięciach i słabościach, zbrodniczych instynktach wyzwalanych w sprzyjających występkom okolicznościach. Wydobyty zostanie z utworu cały jego komediowy ładunek, przeplatany egzystencjalnym tragizmem, bogactwo literackich cytatów z Szekspira czy Ariosta, barokowa stylistyka i spajający to wszystko w całość ironiczny nawias. Realizatorzy nie zapominają też o ingerencji sił nadprzyrodzonych w losy bohaterów, układające się wedle kaprysów immanentnego ZŁA.

- Ta sztuka jest jak puzzle - mowi Bogdan Ciosek. - Wielowątkowość, wielość planów, tysiące archai­zmów, różne epoki, różne estetyki... Jak we współczesnej prozie z gatunku heroiczna fantazja np. Tolkiena.

Układankę ułożyć mają dla nas obok doświadczonych aktorów, jak Nina Skołuba-Uryga, Henryk Sobiechart czy Jerzy Rogalski również najmłodsze siły Teatru Osterwy. Są pełni entuzjazmu. Balladyna - Hanka Brulińska chwali zwięzłość i nośność tekstu adaptacji, Przemek Gąsiorowicz - Grabiec cieszy się na spotkanie z autorem z panteonu największych. Kirkor - Mikołaj Roznerski wypowiada się pewnością siebie urodzonego vip-a, Łukasz Król - Kostryn przeżywa swój pierwszy sceniczny mord. Całe młode towarzystwo emanuje świeżością i chęcią zmierzenia się z dającym ogromne możliwości aktorskie utworem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji