Artykuły

Tancerz musi sie spieszyć

- 13 lat pracowałem w Kassel. W Niemczech kontrakty odnawia się co sezon. Dyrektor zwalnia bez sentymentów. Dobrze, jeśli można uprawiać zawód w inny sposób - mówi tancerz ROMAN KOMASSA, który od kilku lat pracuje także w Polsce.

Podczas ostatniej Premiery z "Expressem" w "Opowieściach Hoffmanna" jako aktorskie odbicie tytułowego bohatera wystąpił Roman Komassa. Gwiazdor baletu Teatru Wielkiego zjawił się na łódzkiej scenie po 16 latach nieobecności.

- To było miłe zaskoczenie i przyjemność - mówi Roman Komassa. - Odżywają wspomnienia. Wyjechałem stąd w 1989 roku. 13 lat pracowałem w Kassel. W Niemczech kontrakty odnawia się co sezon. Dyrektor zwalnia bez sentymentów. Dobrze, jeśli można uprawiać zawód w inny sposób. W Łodzi jestem asystentem do spraw produkcji będących w repertuarze.

Renata Sas: Przypadek pomógł panu przypomnieć się widowni.

Roman Komassa: - Choroba solisty sprawiła, że reżyser i choreograf Giorgio Madia podzielił postać - partię wokalną prezentował zaproszony śpiewak, a on wykonywał zadania aktorskie. Kiedy Madia musiał wyjechać, a zbliżała się Premiera z "Expressem", dyrektor Kazimierz Kowalski zwrócił się do mnie. Dostałem scenariusz, nagranie DVD i uczyłem się niemal przy wigilijnym stole.

Publiczność pana nie zapomniała, przyjęcie było gorące. Z jakimi planami wrócił pan do Łodzi?

- Robię to, do czego zostałem zobowiązany. Ale jestem artystą, lubię energiczne działanie, chciałbym się dzielić swoimi doświadczeniami. Może obecne okoliczności w Teatrze Wielkim sprawiają, że moja niecierpliwa dusza czuje się niedowartościowana. Pracowałem tu sześć sezonów. W latach 80. to była mekka polskiego baletu. Zespół miał rangę. Nie zamierzam nikomu czynić zarzutów, ale wiem, że jest wiele możliwości podnoszenia artystycznego prestiżu - Europejski Konkurs Choreograficzny, udział zespołu w miejskich imprezach komercyjnych, warsztaty choreograficzne, na których swoje propozycje zaprezentowaliby artyści baletu. Moje kontakty mogłyby się okazać przydatne w rozwijaniu współpracy z zagranicą - w organizowaniu tournee i obecności na festiwalach. Istotne jest także dostosowanie repertuaru do międzynarodowych zamierzeń rocznicowych. W planach powinny się znaleźć pieniądze na dwie premiery baletowe (dużą i kameralną).

Sukcesy inscenizacji baletowych - "Kopciuszka", "Śpiącej królewny" - powodzenie nawet tak kiepskich jak "Valentino", świadczą o tym, że w taniec warto inwestować...

- Żeby przyciągnąć dobrych, trzeba proponować odpowiednie gaże, tymczasem obecnie wielu tancerzy ma drugie zawody, żeby utrzymać się na powierzchni. Zatańczyłem ponad 40 partii. Za to organizm płaci dużą cenę. Ale scena pozostaje magnesem na zawsze. Przed rokiem Ewa Wycichowska, z którą prezentowaliśmy się w Łodzi, zaprosiła mnie do Polskiego Teatru Tańca, bym wystąpił w jej spektaklu "Walka postu z karnawałem". Przeżycie było tym większe, że tańczyłem z jej córką Pauliną.

Które z partii były dla pana najważniejsze?

- Wiele zapadło w serce. Mam nadzieję, że i w serca widzów. Ale trzeba żyć teraz. Przygotowałem baletowe premiery m.in. w Gdańsku, dziewięć inscenizacji zrealizowałem w łódzkim Teatrze Logos, pracowałem jako pedagog, mam wiele gotowych scenariuszy (m.in. "Mały Książę", "Orfeusz i Eurydyka", "Portret Doriana Greya"). Mam pomysł na spektakl "Hotel Savoy", oddający ideę Festiwalu Czterech Kultur.

W Teatrze Wielkim przygotował pan baletową wstawkę do "Hrabiny", a niebawem zjawi się pan przed publicznością w Teatrze im. Jaracza.

- Waldemar Zawodziński zaproponował mi choreografię i zatańczenie Ducha w inscenizacji "Wyzwolenia" Wyspiańskiego. Premiera 2 lutego. Spełniłem się jako tancerz. Chciałby wykorzystać swoje możliwości i kontakty. Artystom baletu potrzebny jest sukces, a zawodowa aktywność mija błyskawicznie. Trzeba się śpieszyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji