Artykuły

Kraków. Premiera w Operze już w tym roku?

Losy Opery Krakowskiej w rękach minister Elżbiety Bieńkowskiej W ciągu miesiąca będzie wiadomo, czy budowę Opery Krakowskiej uda się zakończyć i rozliczyć jeszcze w 2008 roku. Dzięki temu inwestycja nie utraciłaby unijnych dotacji. Po wczorajszej wizycie minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej są na to szanse.

Wydłużenie terminu realizacji wymaga jednak zgody ministra. - Widziałam wiele obiektów kultury finansowanych dzięki unijnym funduszom, ale takiego jak Opera Krakowska jeszcze nie - powiedziała dziennikarzom minister Bieńkowska tuż po wizycie na placu budowy. Nie chciała jednak wypowiadać się na temat rozliczeń finansowych przed zapoznaniem się z dokumentami i rozmową z członkami Zarządu Województwa Małopolskiego.

Za dwa tygodnie do części administracyjnej nowego budynku przeprowadzą się pracownicy biurowi opery. Gotowe jest już zaplecze z garderobami i salami prób. Główna sala ze sceną, widownią i foyer to ciągle wielki plac budowy. Nie ma jednak szans na to, by obiekt oddano do użytku w połowie tego roku. Dlatego Urząd Marszałkowski chciałby uzyskać zgodę na wydłużenie budowy opery do końca 2008 r.

Podczas wczorajszego spotkania z Zarządem Województwa Małopolskiego minister Bieńkowska deklarowała wyrażenie zgody na zakończenie inwestycji we wrześniu. - Może udałoby się jeszcze uzyskać zgodę na koniec października, ale o końcu roku raczej nie ma mowy - przyznał wicemarszałek Leszek Zegzda po spotkaniu z Elżbietą Bieńkowską. - Doprecyzowania wymaga też,. co oznacza "uzyskanie efektów" - czy jest to zakończenie samej budowy, czy też zorganizowanie np. pierwszego przedstawienia.

Opera Krakowska planuje, że pierwsze przedstawienia mogłyby się odbyć w listopadzie. - Dziś nie mogę powiedzieć, że to jest oficjalny termin; czy jest on realny, będę wiedział za miesiąc - zapowiedział wczoraj Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej.

Drugi problem to rozliczenie unijnych dotacji. Chodzi o około 6 mln zł na tzw. nieprzewidziane roboty, których nie uwzględnia umowa na unijne dofinansowanie. Za kilka dni będzie gotowa ekspertyza, która ma potwierdzić (lub nie), że dodatkowe roboty były konieczne i nie dało się ich przewidzieć na etapie planowania obiektu. Jeśli ekspertyza okaże się korzystna, to opera otrzyma zwrot poniesionych nakładów. Gdyby było inaczej, w budżecie inwestycyjnym pojawi się dziura i trzeba będzie szukać dodatkowych pieniędzy.

Budowa z korupcją w tle

Wkrótce po rozpoczęciu budowy okazało się, że będzie ona droższa niż planowano. Przez wiele miesięcy trwały uzgodnienia konserwatorskie dotyczące zachowania dotychczasowego budynku opery (który w nowym gmachu będzie stanowił hot główny), co też przyczyniło się do opóźnień. Na dodatek z inwestycją związana jest afera korupcyjna. We wrześniu ubiegłego roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Rafała S. na gorącym uczynku przyjęcia miliona złotych. Pieniądze miały być łapówką za zatwierdzenie jednego z projektów wykonawczych nowego gmachu. Później został zatrzymany Piotr R., ówczesny dyrektor Opery Krakowskiej. ĆBA prowadzi w Urzędzie Marszałkowskim kontrolę dokumentów związanych z inwestycją.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji