Gwiazda brukowców podglądana w Katowicach
Jeden z domów w Katowicach zamienił się w twierdzę Alana Coogana i jego rodziny. Były gwiazdor telewizji i brukowców zdecydował się wziąć udział w reality show. Za reżyserię odpowiada... Maciej Pieprzyca
Do domu w Katowicach Zarzeczu wprowadziła się również ekipa Telewizji Polskiej, która realizowała tam spektakl Teatru TV. Maciej Pieprzyca reżyserował bowiem dla telewizji tragikomedię "Show rodziny Cooganów" Petera Quiltera. Katowicki reżyser po raz kolejny stanął za kamerą w spektaklu Teatru Telewizji, po dobrze przyjętych "Fryzjerze" oraz "Komu wierzycie?".
Głównym bohaterem "Show rodziny Cooganów", jest grany przez Krzyszofa Globisza były prezenter telewizyjny, który prowadził bardzo popularny, ale i szmirowaty show "Rzuć kostką". Z czasem traci jednak status gwiazdy telewizji oraz prasy brukowej i trudno mu się z tym pogodzić. Po dziesięciu latach stara się desperacko powrócić do gry i przyjmuje propozycję wzięcia udziału w rodzinnym reality show.
- Sztuka ma kilka tematów, a tym najistotniejszym są media. Tekst opowiada o ich toksyczności. To rodzaj pewnej satyry, chęci pokazania w krzywym zwierciadle oddziaływania mediów na ludzi - mówi Pieprzyca.
Choć sztuka jest dziełem Anglika, widzowie bez problemu skojarzą wiele wydarzeń, bo w Polsce w takim telewizyjnym show wziął udział choćby Michał Wiśniewski, a doskonałymi bohaterami mogłaby stać się rodzina Majdanów.
- Quilter postawił na pewną uniwersalność. Zdecydowałem się na wiele odniesień do polskiej rzeczywistości i myślę, że widzowie rozpoznają sytuacje, które znają z polskich brukowców - mówi reżyser.
W głównych rolach, obok Globisza, występują Danuta Stenka oraz Mateusz Kościukiewicz. Zwłaszcza dla tego ostatniego, studenta II roku krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, było to ogromne przeżycie.
- Poznałem się z Maciejem Pieprzycą na castingu do jednego z filmów. Wtedy zagrać nie mogłem, jednak Maciej mnie zapamiętał i zadzwonił do mnie przed realizacją "Show..." z propozycją. To rzecz niespotykana. Oczywiście ją przyjąłem. Trafiłem na świetną obsadę i przez te parę dni wiele się od nich nauczyłem. Robię nawet notatki i traktuję to jako świetną lekcję, bo to pierwsza moja tak duża rola - mówi Kościukiewicz.
Spektakl w TVP1 zobaczymy wiosną.