Artykuły

Amerykański sen w sztuce Hłaski

"Drugie zabicie psa" w reż. Wiktora Rubina w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Michalina Łubecka w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Adaptując "Drugie zabicie psa" realizatorzy udowodnili aktualność utworu, a równocześnie przekroczyli ramy literackiej cezury. Na scenie tekst z 1965 roku odżywa w nowym wcieleniu.

Spektakl Wiktora Rubina, którego premiera przypadła 15 grudnia w Teatrze Polskim, to przemyślana, dopracowana w najmniejszych szczegółach układanka. Rozbłyska co chwilę zaskakującymi elementami. Poszukujemy ich miejsca w naszej pamięci, wyobraźni, w naszych doświadczeniach. Fragmenty jakby znane, gdzieś widziane. Ale to nie kalka! To łamigłówka, która bawi widzów i bawi się nimi. Kanwą jest opowieść o dwóch mężczyznach. Nie spełnili się jako aktorzy i swoją grę postanawiają wykorzystać w życiu codziennym. Plan mają sprytny - chcą wyłudzić pieniądze od bogatej Amerykanki. Tylko ofiara jest przypadkowa - jedna z odpoczywających na plaży kobiet. Resztę mężczyźni dokładnie przemyśleli. Właściwie zrobił jeden z nich, Robert. Drugi pozwala mu sobą kierować. Reżyser i aktor ćwiczą kolejne frazy, na które nabierze się Amerykanka. Powtarzają zdania, okrzyki. Wyuczone gesty mają zdradzać niewinność i dramat bohatera. Jakub opanował swoją grę do perfekcji. Wie, jak omamić ofiarę. Raz "na brutala", innym razem - wykorzystując słodkie słówka.

Liczy się także oprawa: niezawodne kowbojki, roznegliżowane ciało na plaży, uroczy pies, warczący motor do wspólnej przejażdżki i rozwydrzony syn kobiety, którego koniecznie musi pokochać. Do tego dorzucają jeszcze rzewną opowieść o chorej matce Jakuba. Chłopak zadłużył się, by opłacić jej leczenie. Ten zdolny filolog klasyczny ma jedną możliwość, aby wyjść z długów - czeka go praca fizyczna gdzieś na Bliskim Wschodzie. Czy z takim arsenałem środków przedsięwzięcie mężczyzn mogłoby się nie udać? Widzowie wiedzą, że ci odniosą sukces. Ich wynurzenia przypominają wyjęte z amerykańskich dramatów sceny. Wyznania miłości, nocne spacery, śpieszne namiętności w tanim hoteliku. W miałkich melodramatach każda amerykańska dziewczyna daje się uwieść amerykańskiemu amantowi. Tam nawet powolny ruch ręki bohatera odgarniającego włosy z twarzy towarzyszki pogłębia psychologizm postaci.

Sztuka Rubina to jednak nie krytyka przemysłu filmowego. On i jego aktorzy bawią się znakomicie, tworząc tę warstwę w przedstawieniu. Beata Bandurska gra Mary, Amerykankę, od której bohaterowie wyłudzą pieniądze. Michał Czachor - jej syna Jonny'ego. Mateusz Łasowski - Roberta, a Krzysztof Zarzecki - Jakuba. Każdy z nich świetnie pokazuje, jak dla uzyskania konkretnego efektu wciela się w wyuczone role. Wulgarny, rozpieszczony Jonny z butnego nastolatka na zawołanie przemienia się w potulnego płaczącego synka. Bandurska też wpisuje się w narzucone schematy - zalotnie chichocze z Jakubem, przypominając biegającą po plaży zakochaną nastolatkę, by zaraz stać się namiętną dojrzałą kochanką. W rolach Roberta i Jakuba manipulację słowem widać jeszcze dokładniej - na ich zabawie opiera się przecież cała historia.

Urok najnowszej sztuki w Teatrze Polskim polega na tym, że drugi plan zaznacza się tu równie mocno jak pierwszy. Rozbrajają sztuczne rzęsy Anity Sokołowskiej i jej przyklejony uśmiech. Raz to zniszczona życiem aktorka jak z mrocznych scen Davida Lyncha, za chwilę słodka pracownica służb medycznych z bijącego radością serialu telewizyjnego. Marek Tynda gra czarnoskórego portiera. Jest Louisem Armstrongiem śpiewającym swój radosny przebój i niebezpiecznym Murzynem przyczajonym gdzieś na Bronksie. Maciej Radel jest biznesmenem Azderbalem. To pewny siebie mężczyzna, który sprawia wrażenie, jakby podlewanie kwiatów interesowało go bardziej niż dobijanie targu. Jerzy Pożarowski wciela się w postać ojca Johnny'ego. To menel, a za chwilę mędrzec spod budki z piwem. Twórcy "Drugiego zabicia psa" pokazali świetną grę. Co więcej - także zwyczajnych ludzi, którzy co chwilę wciskają się w narzucone przez kogoś stroje, frazy i gesty. Pokazali amerykański sen. Nasz, prawdziwie polski, także.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji