Olsztyn. Zbuntowane betanki na scenie
Teatr Kreatury z Gorzowa Wlkp. zaprezentuje na scenie Margines spektakl pt. "Betanki". Do udziału zaprosił aktorki Białego Teatru z Olsztyna: Martę Andrzejczyk i Agnieszkę Reimus-Zapadkę.
To była najbardziej oczekiwana "offowa" premiera roku. Twórców zainspirowały dramatyczne wydarzenia w klasztorze w Kazimierzu Dolnym, w którym zabarykadowało się 65 zakonnic. Artyści wiedzę o ich życiu zdobyli czytając artykuły, m.in. z "Gazety Wyborczej". Reżyser Przemysław Wiśniewski rozmawiał też z mieszkańcami Kazimierza.
Spektakl rozpoczyna się na widowni, gdzie wśród publiczności zasiadają cztery młode dziewczyny. Przedstawiają się. Marta Andrzejczyk, lat 19, Katarzyna Pielużek, lat 23, Agnieszka Reimus-Zapadka, lat 28, Ewa Pawlak, lat 30. Po kolei wstają, by opowiedzieć historie swojego życia. W czasie tych opowieści, nieco zażenowane, rozbierają się, a gdy zostają w samej bieliźnie, wchodzą na scenę i zakładają zakonne habity.
Spektakl nie jest jednak fabularyzowanym dokumentem o zgromadzeniu w Kazimierzu Dolnym. To uniwersalna opowieść o manipulacji i sekciarstwie. Sztuka składa się z dziewięciu scen i dwóch zakończeń. To widownia ma zdecydować, czy siostry opuszczą klasztor, czy też w nim pozostaną.
Tuż przed premierą sztuki rozgorzała ostra dyskusja między metropolitą lubelskim abp. Józefem Życińskim, który skrytykował twórców za ranienie sióstr i ich rodzin, a reżyserem - ten posądzał duchownego o cenzurę kościelną.
Scena Margines w Teatrze im. Jaracza, poniedziałek, godz. 18 i 20.
Bunt w klasztorze
W 2005 r. część sióstr w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej w Kazimierzu Dolnym nie podporządkowała się decyzji Stolicy Apostolskiej o odwołaniu z funkcji przełożonej siostry Jadwigi Ligockiej. Zbuntowane zakonnice zamknęły się razem z odwołaną przełożoną w klasztorze i odmówiły opuszczenia go. Kościół przez dwa lata negocjował z betankami. W grudniu ubiegłego roku Watykan usunął nieposłuszne siostry ze zgromadzenia, a zakon Betanek wystąpił do sądu o ich eksmisję. 10 października komornik w asyście ponad setki policjantów wyprowadził kobiety z klasztoru. To było wydarzenie bez precedensu w polskim Kościele.
