Radni chcą pobudzić instytucje kulturalne
Grupa krakowskich radnych proponuje rewolucyjną zmianę w budżetowaniu instytucji kultury. - Chcemy pobudzić ich aktywność - podkreślają inicjatorzy pomysłu.
Poprawkę do budżetu dla miejskich instytucji kultury złożyli radni PO Małgorzata Jantos i Bartłomiej Garda. Proponują redukcję budżetu każdej z krakowskich instytucji o 25 proc. oraz oddzielenie ich wydatków przeznaczonych na utrzymanie od tych koniecznych na realizację programu.
- Do tej pory instytucje dostawały cały budżet i nim gospodarowały. Niestety, dość często sprawdzała się stara prawda, że im większa dotacja, tym mniejsza aktywność. My jednak nie chcemy zabierać im tych pieniędzy. Wręcz przeciwnie. Przecież w przyszłorocznym budżecie wydatki na kulturę wzrosną. Chcemy natomiast zamrozić część budżetu i przeznaczyć go na realizację projektów artystycznych - wyjaśnia radna Jantos.
Radni podkreślają, że instytucje miejskie pochłaniają największą część budżetu na kulturę, stąd na realizację dodatkowych projektów kulturalnych często brakuje pieniędzy. Zgodnie z ich założeniem "zamrożone" pieniądze w każdej chwili mogłyby wrócić do instytucji. - Ale tylko wtedy, gdy wykażą się one realizacją dodatkowych projektów - zastrzega Jantos.
Zaoszczędzonymi funduszami dysponowałby prezydent miasta poprzez powołaną specjalnie do tego celu komisję konkursową.
Radni chcą ponadto, by szefowie krakowskich instytucji kultury zaczęli racjonalnie planować swoje wydatki. - By nie domagali się od miasta permanentnego zwiększana dotacji, ale by zaczęli myśleć o instytucji jak o własnej firmie. Mamy też nadzieję, że w ten sposób uda się wreszcie pobudzić krakowskie instytucje kultury do jeszcze większej aktywności - podkreśla Jantos.
Nowy pomysł radnych zaskoczył dyrektora teatru Groteska Adolfa Weltschka. - To votum nieufności wobec krakowskich instytucji - twierdzi.
- To nie rewolucja, tylko propozycja delikatnych zmian w egzystencji instytucji kultury - odpowiada Garda. - Chcemy zobaczyć, czy ten system zadziała. Jeśli nie, to się wycofamy. Ale jeśli się sprawdzi - pójdziemy dalej.
- Zmiana reguł finansowania w chwili, gdy planujemy wydatki na styczeń i luty 2008 roku, zmusi nas do częściowego zamrożenia działalności artystycznej, bo po prostu nie będziemy mieć za co realizować tych zadań, które częściowo już zakontraktowaliśmy - przekonuje Weltschek. - Ale w Krakowie pokutuje niestety przekonanie, że instytucje kultury są finansowane nieracjonalnie - dodaje dyrektor Groteski. Dlatego też chce zaprosić radnych do swojego teatru, by poznali struktury wydatków w tego typu placówkach.
Zdaniem Weltschka nierealna jest też koncepcja radnych, którzy chcą zwiększenia aktywności instytucji kultury. - Gramy siedem dni w tygodniu. Bez zwiększenia zatrudnienia nie ma nawet takiej możliwości - podkreśla.