Artykuły

Powtórny pogrzeb Wyspiańskiego

To wcale nie jest fajna wystawa. Na pewno nie wyjdziecie z Muzeum Wyspiańskiego zadowoleni. Przeciwnie - będzie czuć się nieswojo, może nawet będzie wam przykro i smutno. W końcu przecież to pogrzeb, a wy pójdziecie w kondukcie - o wystawie "Sami złożycie stos... Pogrzeb Stanisława Wyspiańskiego" pisze Katarzyna Bik w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Wystawa w Muzeum Stanisława Wyspiańskiego w Kamienicy Szołayskich przypomina kondukt pogrzebowy. Jak wyglądała ta uroczystość, która przerodziła się w spontaniczną manifestację obywatelską tamtego grudniowego dnia 1907 r., pokazuje film. Zmontowano go z 90 archiwalnych fotografii z pogrzebu artysty, ale też zdjęć Krakowa z początku XX wieku. Następne sale zamieniają się w krakowskie ulice pełne żałobników. Widz idzie w tłumie uczestników ceremonii z kościoła Mariackiego, gdzie skończyło się nabożeństwo żałobne, przez Rynek Główny, ulicą Grodzką, Stradomiem, przez Kazimierz, na Skałkę. Wyprzedza ciekawskich, przypadkowych gapiów ciągle dochodzących do orszaku. Mija delegacje wszystkich stanów, partii, uczelni, szkół z trzech zaborów, duchowieństwo, rydwan żałobny, artystów, przyjaciół, władze miasta, wreszcie najbliższych i staje przed wejściem do Krypty Zasłużonych.

Miejsce ostatniego spoczynku to ogromna fotografia krypty z prawdziwymi, żywymi wieńcami. Przed nią na sztalugach portrety dzieci Wyspiańskiego i żony, współpracowników artysty - Adam Chmiela i Wilhelma Feldmana, dalej Lucjan Rydel, Leon Wyczółkowski, Olga Boznańska, Józef Czajkowski, Jacek Malczewski i tylu innych, często malowanych przez samego Wyspiańskiego. Wszędzie wieńce. To, co z nich zostało, to dziś piękne szarfy. Zrobiono z nich ciekawe kolaże na ścianach. W półmroku, w tłumie świeci "veraikon". To prawdziwa chustka, którą zakryto twarz Wyspiańskiego w godzinie śmierci. Jak tę jego twarz rzeźbiła, kaleczyła choroba, pokazują wspaniałe autoportrety artysty i przejmująca fotografia ukazująca go martwego.

Po co pokazywać takie rzeczy? Odtwarzać pieczołowicie, sugestywnie coś takiego jak pogrzeb? By wzbudzić refleksję nad osobą i sztuką artysty, która jest nadal ostra i świeża. Drażni, niepokoi, prowokuje i inspiruje. Wracał do sztuki Wyspiańskiego Tadeusz Kantor, a teraz powracają inni świetni artyści. I bynajmniej nie są to pochlebstwa. Przekonacie się niebawem w tym samym miejscu - w Muzeum Wyspiańskiego.

"Sami złożycie stos... Pogrzeb Stanisława Wyspiańskiego". Muzeum Narodowe w Krakowie - Muzeum Stanisława Wyspiańskiego w Kamienicy Szołayskich. Kurator i pomysłodawca: Marta Romanowska. Wystawa potrwa do 9 marca.

Na zdjęciu: fragment wystawy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji