Szaleniec, bluźnierca i geniusz. Teatr Narodowy. Gościnny występ Teatru Wierszalin
Kim był - szaleńcem, geniuszem, skandalistą? Wacław Niżyński przede wszystkim pozostaje do dzisiaj tajemnicą. Postać tragiczna i genialna zarazem, tancerz, który swoimi choreografiami w "Święcie wiosny" i "Popołudniu fauna" zrewolucjonizował myślenie o balecie i tańcu współczesnym.
Zrywał w nich z klasyczną estetyką baletu, prowokował śmiałą tematyką. W jego przypadku geniusz stał się jednocześnie wyróżnieniem i przekleństwem. Osuwając się powoli w schizofrenię, przez dwa lata pisał niezwykły "Dziennik", który stał się świadectwem choroby. Zakończył życie za murami szpitala psychiatrycznego, pisząc sam o sobie "Bóg Niżynski".
Taki jest też tytuł przedstawienia Teatru Wierszalin, które będzie można zobaczyć w Teatrze Narodowym. To wyjątkowa okazja, bo spektakl stał się już jednym z wydarzeń teatralnych tego sezonu. Piotr Tomaszuk porusza w nim po raz kolejny ważny motyw swojej twórczości: ofiarowanie człowieka dla miłości. Dramat człowieka, w którym miłość, nienawiść i dążenie do samozagłady mieszkały zbyt blisko. Opowieść, którą należy zobaczyć.
