Przestrzeń pozwala marzyć
Jeden z największych artystów współczesnego teatru na swój sceniczny debiut w Polsce wybrał "Kobietę z morza" - sztukę inspirowaną dramatem Henryka Ibsena. Tekst specjalnie dla Roberta Wilsona napisała Susan Sontag, wybitna amerykańska pisarka i eseistka.
- Robię teatr formalny - mówi reżyser. - Teatr dystansu między wykonawcą a widownią. Mam nadzieję, że ten dystans stwarza przestrzeń, która pomaga ludziom myśleć i marzyć.
Amerykanin Robert Wilson (ur. w 1941 r.) zasłynął jako twórca monumentalnych i nowatorskich widowisk nazywanych operami milczenia. Wykorzystuje w nich tradycje wielu kultur oraz doświadczenia z pracy terapeutycznej z upośledzonymi dziećmi. Nie ma własnego zespołu, przygotowuje inscenizacje w teatrach na całym świecie. Chętnie pracuje z amatorami. W Polsce pierwszy raz był w 1980 r. z widowiskiem "Curious George-Dialog". Mogliśmy go też zobaczyć w autorskim spektaklu "Hamlet-monolog" (Warszawa 1997). Jego "Woyzeck" Buchnera z Betty Nansen Teatret z Kopenhagi gościł na Festiwalu Dialog - Wrocław w 2001 r. W 1997 r. otrzymał krakowską Nagrodę im. Tadeusza Kantora.
"Kobieta z morza" ukazuje konflikt pomiędzy starszym mężczyzną i zdaną na niego kobietą. W rzeczywistości w ich "walce płci" stawką jest wolność. On, Hartwig, uosabia wszystko to, co racjonalne, praktyczne i użyteczne. Ona, Ellida - świat natury, uczuć i poezji.
Wilson rozgrywa "Kobietę z morza" w czystej, surowej przestrzeni. Buduje nastrój światłami i niezwykłymi "dźwiękoobrazami" Michaela Galasso, które łączą tradycje skandynawskich pieśni ludowych z muzyką na skrzypce i dźwiękami z nadmorskich plaż. Kostiumy Giorgio Armaniego utrzymane są w gamie morskich odcieni. Występują m.in. Danuta Stenka, Anna Dereszowska, Władysław Kowalski, Dominika Ostałowska, Dominika Kluźniak, Krzysztof Dracz, Miłogost Reczek.
