Artykuły

Nie majstruje się przy miłości

Krzysztof Majchrzak, odtwórca Valmonta w "Niebezpiecznych związkach" w warszawskim Teatrze Nowym w rozmowie z Anną Dawidziuk.

- Lubi pan wicehrabiego Valmonta?

- Lubienie lub nielubienie postaci, którą gram, jest rzeczą drugorzędną. Najważniejsze jest to, jak głęboko można wejść w jej świat i przekazać prawdę o człowieku.

- W pana wykonaniu Valmont to potworny okrutnik czy raczej gołębie serce?

- Sam nie wiem.

- ?

- No, to bardzo dobra odpowiedź. Ta postać cały czas się tworzy, ostateczny efekt zobaczę ostatniego dnia.

- W czasach de Laclosa miłość traktowano naskórkowo, określano tak raczej pożądanie, przelotną skłonność niż głębokie uczucie. Uwodzenie było przewodnią ideą, wręcz zawodem...

- Pomijając, że miłość jest ponadczasowa, ten zawód istnieje i teraz, wiele osób ma taki właśnie stosunek do miłości - naskórkowy. Dziwnym trafem to się przeniosło, rzecz jest więc aktualna i współczesna.

- Nosicie jednak peruki...

- ...ale to nie cofa nas do XVIII wieku. Historia jest o ludziach, którzy, jak np. Elton John, lubią się czasem przebierać. Obecność kostiumów jest wyłącznie kaprysem i fanaberią bohaterów.

- Przebierają się dla zabawy?

- Żeby pobawić się miłością. A przy tym bezkarnie się nie majstruje, nie można tego robić.

- Ale wszyscy majstrowali, jak historia długa.

- Owszem, majstrowali, ale dlaczego - o to musi pani zapytać Wojciecha Eichelbergera. My mówimy o tym, że majstrowanie przy miłości jest niezdrowe. I niebezpieczne. Każdy, kto to robi, ponosi karę. Pewnie, że wszyscy coś tam kombinują, między kobietą a mężczyzną toczy się nieustanna gra. Ale sytuacja staje się poważna, jeśli ktoś zaczyna obrażać istotę miłości - to tak, jakby obrażać sens istnienia. To jest toksyczne, im bardziej ludzie się w tym zapamiętują, tym bardziej narażają się na porażkę.

- Na scenie towarzyszą panu trzy aktorki...

- Trzy wspaniałe aktorki. Magdalena Kuta, Aleksandra Popławska i Sandra Samos, która dała się już poznać w "Pornografii".

Majchrzak ma małolatę

A dokładniej - uwodzi piętnastolatkę. I to na oczach widzów.

Krzysztof Majchrzak zagra wicehrabiego de Valmont w adaptacji "Niebezpiecznych związków" Choderlosa de Laclos. Pierwszy spektakl w Teatrze Nowym w sobotę.

"Niebezpieczne związki" to jedna z najbardziej poruszających historii miłosnych, jakie powstały w literaturze. Cyniczna markiza de Merteuil obiecuje zaprawionemu w podbojach kobiecych serc donżuanowi Valmontowi wspólną noc - w zamian za... uwiedzenie piętnastolatki, wychowanki zakonnic. On już jednak wije sieć na starszą, choć nie mniej cnotliwą żonę pewnego dostojnika. Rozpoczyna się walka na uczucia, na życie i śmierć. Prócz osiemnastowiecznego arcydzieła de Laclosa adaptacja w Teatrze Nowym opiera się na sztuce Christophera Hamptona pod tym samym tytułem, na podstawie której powstał scenariusz do głośnego filmu Stephena Frearsa z Johnem Malkovichem i Glenn Close oraz na tekście Heinera Mullera "Kwartet".

Krzysztof Majchrzak

Aktor i muzyk-pianista. Zasłynął rolami w filmach "Aria dla atlety", "Konopielka", a zwłaszcza kreacjami w obrazach Jana Jakuba Kolskiego: "Cudowne miejsce", "Historia kina w Popielawach" i "Pornografia".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji