Artykuły

Teatralny ruch amatorski to pasja zapracowanych na co dzień ludzi

- Ruch amatorski wynika wyłącznie z pasji - mówi ANDRZEJ FABISIAK, który jest prezesem Zarządu Okręgowego Towarzystwa Kultury Teatralnej, a na co dzień wicedyrektorem Teatru Jaracza. - We Wspaniałym Teatrze bez Nazwy w Gietrzwałdzie, który prowadzę, działają zapracowani na co dzień ludzie.

Rozmowa z Andrzejem Fabisiakiem (na zdjęciu), który otrzymał Medal Gloria Artis:

Od lat działa Pan jednocześnie w teatrze instytucjonalnym i amatorskim. Jaka jest między nimi różnica?

- Ja nie uznaję takiego podziału, tylko podział na dobry i zły teatr. Wiele razy widziałem w swoim życiu amatorkę na prawdziwej scenie i wspaniałą sztukę grup tzw. nieprofesjonalnych. Chyba, że przyjmiemy kryterium ukończenia szkoły teatralnej, ale to i tak nie ma znaczenia, jeśli chodzi o jakość sztuki.

Po całym dniu spędzonym w teatrze ma Pan jeszcze ochotę na ruch amatorski?

- Zawodowo zajmuję się teatrem od 34 lat. Zaczynałem w Miejskim Domu Kultury w Ostródzie. Często rzeczywiście moja energia jest na wyczerpaniu po całym dniu spędzonym w teatralnych murach. Jednak sprawdziłem wielokrotnie, jak działa spotkanie z ludźmi, którym chce się tworzyć. Wyzwalają we mnie taką energię i motywację, że poddaję się temu napędowi i zmęczenie zamienia się w przyjemność. To nie tylko kwestia wrażliwości, którą dają, ale też świetnego przygotowania, zaangażowania. Wiele razy chciałem skończyć z pracą po godzinach, która nie przynosi żadnych profitów, ale nie jestem w stanie odłączyć się od tego katalizatora. To daje ogromną satysfakcję, jeśli coś wspaniałego tworzy się wbrew trudnym warunkom, brakom finansowym. We Wspaniałym Teatrze bez Nazwy w Gietrzwałdzie który prowadzę, działają zapracowani na co dzień ludzie. Ruch amatorski wynika wyłącznie z pasji. Najlepszym przykładem jest jubileusz Towarzystwa Kultury Teatralnej,

które mimo różnych czasów przetrwało sto lat.

Wy, stowarzyszeni w TKT mówicie o sobie "mafia", "chorzy na teatr".

- To ruch "miłośniczy", ludzi obdarzonych pasją, charyzmą, którzy uważają, że misyjność w kulturze jest naczelną wartością. Realizujemy wiele projektów wyłącznie w celu upowszechniania teatru. I trzeba powiedzieć, że nasz oddział jest bardzo prężny na mapie ogólnopolskiej. Mamy tu w regionie wielu fantastycznych ludzi, współorganizujemy przeglądy, konkursy, a ze studium teatralnego, które prowadzimy dla przyszłych animatorów przy Teatrze Jaracza, wciąż wychodzą w teren nowi pasjonaci. I nie poruszamy się w jakimś innym świecie oderwanym od rzeczywistości. Teatr, który przecież karmi się życiem, to platforma dyskusji, miejsce, gdzie stajemy się wrażliwsi, a więc lepsi.

***

Wspaniały Teatr bez Nazwy

Andrzej Fabisiak jest prezesem Zarządu Okręgowego Towarzystwa Kultury Teatralnej. Społecznie prowadzi w Gietrzwałdzie Wspaniały Teatr bez Nazwy. W stulecie działalności TKT otrzymał z rąk ministra kultury Brązowy Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis za całokształt swojej działalności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji