Artykuły

Matka i córka

Bartłomiej Wyszomirski przygotowuje premierę "Królowej piękności z Leenane" głośnego Irlandczyka Martina McDonagha.

To przedstawienie można było zobaczyć już w czerwcu, kiedy pokazywano je przedpremierowo jako "spektakl w ciemno". Kto zaryzykował, ten wie, że warto było.

O Martinie McDonaghu polscy krytycy mówią, że to skrzyżowanie Andrzeja Bursy z Markiem Hłaską. Angielscy dziennikarze porównują go do młodego Orsona Wellesa: Opublikował do tej pory siedem dramatów.

Pierwsza była "Królowa piękności z Leenane", powstała w 1996 roku. Autor twierdzi, że napisał ją dlatego, że wszystkie inne formy jego twórczości literackiej zostały odrzucone. "To była ostatnia forma pisania jaka mi pozostała. Wiedziałem, że nie mogę pisać powieści, bo nie mam zacięcia prozatorskiego. Pomyślałem, że ze sztukami dla teatru jest inaczej, bo nie trzeba tak wiele umieć. Sztuki teatralne to jedna z najłatwiejszych form. Musisz po prostu znaleźć odpowiedni język, jakąś historię, parę fajnych postaci i piszesz".

Mc Donagh rzeczywiście umie to robić bezbłędnie, czego dowodem nagrody, którymi sztuka 26-letniego autora została obsypana - dla najbardziej obiecującego dramatopisarza i debiutanta Nagroda Brytyjskiego Stowarzyszenia Pisarzy, 6 nominacji do amerykańskich Tony Award (z których przyznano cztery nagrody). W styczniu 1997 roku Mc Donagh został etatowym dramatopisarzem Royal National Theatre w Londynie.

Akcja jego dramatów rozgrywa się na zachodnioirlandzkiej prowincji. Jej mieszkańców dręczą problemy podobne do tych, które przeżywają współcześni Polacy żyjący w małych, zamkniętych środowiskach - bez perspektyw, bez nadziei na lepsze czasy.

Głównym wątkiem "Królowej piękności z Leenane" są relacje między starą, zniedołężniałą matką, a jej nie pierwszej już młodości, samotną córką.

- To opowieść o miłości i nienawiści - mówi Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor opolskiej sceny dramatycznej. -Z jednej strony ona rani, a z drugiej chwyta za serce. Mc Donagh świetnie opowiada fabułę. To się ogląda, jak dobry film o życiu.

W opolskim przedstawieniu - które reżyseruje Bartłomiej Wyszomirski -w głównych rolach zobaczymy Elżbietę Piwek i Judytę Paradzińską. Partnerować im będą Przemysław Kozłowski i debiutujący na opolskiej scenie Krzysztof Wrona, tegoroczny absolwent krakowskiej PWST. Autorką scenografii jest Iza Toroniewicz.

Premierowe przedstawienie na Scenie na Parterze w niedzielę o godz. 19.00.

A w piątek i sobotę, również o 19.00 teatr zaprasza na "3 siostry" Antoniego Czechowa w reżyserii Andrzeja Bubienia. Spektakl wystawiany jest na Dużej Scenie. Bilety po 24 zł i 15 zł (ulgowe).

ROZDAJEMY

1 podwójne zaproszenie na spektakl rozlosujemy wśród czytelników, którzy nadeślą SMS o treści ntoxxxx.imię i nazwisko pod numer 7168. Czekamy do godz. 18.00. Koszt SMS-a1zł(1,22zVAT).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji