Królowa piękności z Leenane
W ciemno można założyć, że niedzielny spektakl pokazywany jako premiera przyciągnie do teatru sporo widzów.
- To wyjątkowe studium dramatu, dogłębna analiza napięcia, które gromadzi się między matką i córką - mówi pochodzący z Opola Bartłomiej Wyszomirski, reżyser "Królowej piękności z Leenane", który po tekst Martina McDonagha sięgnął po raz drugi. Wystawi! go już bowiem w teatrze olsztyńskim.
Młody dramatopisarz pochodzenia irlandzkiego podobno zaledwie w ciągu kilka dni opisał niszczące związki emocjonalne między mieszkającymi pod jednym dachem matką i córką. Mag, z pozoru bezbronna staruszka, wykorzystuje starzejącą się córkę, mając nad nią silną władzę. A zgorzkniała i samotna Maureen mści się na matce za zmarnowane życie. Późne spotkanie z nadzieją na jakąś przyszłość, czyli zainteresowanym nią mężczyzną, zamiast pomóc uwikłanym w pęta miłości i nienawiści, prowadzi do tragedii.
W tytułowych rolach matki i córki zobaczymy Elżbietę Piwek i Judytę Paradzińską, postaci męskie zaś odtworzą Przemysław Kozłowski i debiutujący w naszym teatrze Krzysztof Wrona. Scenografię zaprojektowała Iza Toroniewicz.