Artykuły

Galeria postaci

"Biesiada u hrabiny Kotłubaj" w adapt., reż. i wykonaniu Ireny Jun w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

"Przyznaję, nie jestem miłośniczką twórczości Gombrowicza. Natomiast jestem miłośniczką takiego rodzaju aktorstwa, jakie prezentuje Irena Jun [na zdjęciu]. Jest to aktorstwo głębokie, wyraziste z dużą dozą kultury i subtelności. Aktorstwo, w którym nie ma miejsca na obrażanie widza.

Gombrowicz pisał thrillery. Dość przywołać tu przykład Iwony księżniczki Burgunda czy młodzieńcze opowiadania jak Biesiada u hrabiny Kotłubaj i Zbrodnia z premedytacją. Ale przecież i w pozostałych utworach znajdują się elementy thrillera, jeśli nawet nie bezpośrednio w planie samych zdarzeń, to na pewno w sferze klimatu. Gombrowiczowskie thrillery mają tzw. wkładkę przesłaniową i są prześmieszne, jak na przykład Biesiada u hrabiny Kotłubaj, która stanowi głównie krytykę snobizmu.

Osobiście opowiadam się za snobizmem, jeśli służy dobrej sprawie. Na przykład, jeśli snobowanie się na teatr przyczynia się do tego, że chodzimy do teatru, choćby tylko po to, aby na proszonej kolacji u znajomych pochwalić się, że widzieliśmy najnowsze przedstawienie pana X - to nie jest tak źle. Kształtuje się w nas dobry nawyk, jakim jest bywanie w teatrze. Nic to, że na kanwie snobistycznej.

U Gombrowicza chodzi o zupełnie inny rodzaj snobizmu. Na pewno nie budujący. Biesiada u hrabiny Kotłubaj jest prezentowana w foyer teatru będącym na czas trwania spektaklu salonem hrabiny, do którego zostaliśmy zaproszeni także i my, widzowie, ale tylko jako bierni oglądacze. Oglądacze, do których od czasu do czasu zwraca się narrator, by opowiedzieć pewną na poły zabawną, na poły mrożącą krew w żyłach kanibalistyczną historyjkę.

Oto na postnym obiedzie u krwiożerczej hrabiny Kotłubaj spotykają się zaproszeni goście: Markiza, Baron i On, niearystokrata, przedstawiciel niższych sfer, syn mieszczańskiej rodziny, któremu niezmiernie imponuje takie wysokie towarzystwo. Dostąpiwszy zatem tego zaszczytu, stara się dorównać obiadowemu gronu, stylizując się na tryskającego wiedzą, dobrze ułożonego wartościowego człowieka. Jednak mimo starań pozostaje on na zewnątrz owego arystokratycznego konwenansu, bo to, na co mogą sobie pozwolić wyższe sfery w sensie zachowań, dla niego jest niedostępne. Tak więc jego snobizm tylko częściowo jest zaspokojony.

Irena Jun zręcznie wplotła do opowiadania Gombrowicza fragmenty jego Dzienników, tworząc przejrzystą adaptację. Po czym rzecz całą znakomicie i z wielką kulturą wyreżyserowała. Spektakl ma formę monodramu, a wszystkie występujące tu postaci gra Irena Jun. I robi to doskonale. A nie jest to rzecz łatwa, albowiem zarówno sepleniąca Markiza, napuszony Baron, jak i sama gospodyni hrabina Kotłubaj, siląca się na dostojeństwo i zalotność, oraz młody mieszczanin - narrator, a chwilami sam Gombrowicz, to przecież galeria postaci zróżnicowanych charakterologiczne, postaci o różnych strukturach psychicznych, warstwie emocjonalnej, wyrazie twarzy itd.

Ponadto w spektaklu jest i groteska, i żart, i ironia, i absurd, i parodia. A wszystko prowadzi do zaskakującego finału. Aktorka błyskotliwie przechodzi z postaci w postać, uchwyciwszy charakterystyczny gest, mimikę czy tembr głosu będący sygnałem rozpoznania danej postaci. Wszystkie inne pozostają ze sobą w dialogu od czasu do czasu przerywanym muzyką znanych przedwojennych tang.

Irena Jun wszak zaprosiła do spektaklu kwartet smyczkowy w składzie: Maria Wieczorek (również aktorka), Ewa Grabowicz, Bartosz Blachura i Piotr Grabowicz. Kwartet nie tylko przygrywa do obiadu, ale ma także pewne zadania aktorskie, zwłaszcza Maria Wieczorek (córka Ireny Jun), z czego się świetnie wywiązuje.

Teatr Studio w Warszawie: Biesiada u hrabiny Kotłubaj Witolda Gombrowicza. Adaptacja, reżyseria i wykonanie Irena Jun".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji