Artykuły

Mądzik ocenzurowany w Teheranie

W spektaklu "Wilgoć" cenzorzy nie pozwolili pokazać włosów akto­rek. Z wystawy plakatów Leszka Mądzika usunęli trzy z nich, bo pokazy­wały zbyt wiele nagości.

- Z Iranu przyleciałem we wtorek - mówi Leszek Mądzik. W ręku dźwi­ga niewielką, ale ciężką statuetkę, którą nagrodzono udział Teatru Sce­na Plastyczna KUL w dziewiątej edy­cji Iran International Festival of University Theatre w Teheranie. Teatr Leszka Mądzika wystawił trzy razy "Wilgoć", spektakl pokazywany już na wszystkich kontynentach i czy­telny chyba pod każdą szerokością geograficzną. Grano na Uniwersyte­cie Teherańskim, gdzie też zwycza­jowo odbywają się modły z udziałem najważniejszych duchownych irań­skich oraz antyamerykańskie de­monstracje.

Przed pokazami odbyła się pró­ba dla cenzorów, którzy poprosili, aby kobiety pokazujące się w spek­taklu miały zakryte włosy.

Wizja destrukcji życia po śmier­ci, symbolizowana w spektaklu m.in. przez rozpadające się formy i przez wilgoć, wywołała gorące polemiki.

- Jeden z widzów dyskutował ze mną, że świat życia po śmierci nie może być tak tragiczny. Że on sam jest pe­wien, że będzie po śmierci zbawiony, szczęśliwy - opowiada Leszek Mądzik. Przywiązanie do tradycji perskiej poezji, opartej na narracji i przypowie­ściach, sprawiało, że spotkanie z tea­trem, który wypowiada się inaczej, nie przez treść, a poprzez formę, było dla widzów oraz uczestników warsztatów zaskakującym doświadczeniem. - Jest tam bardzo żywe, otwarte, ciekawe środowisko teatralne. Polska kultura zamyka się dla nich w kręgu trzech naz­wisk: Kieślowski, Grotowski, Kantor. Przyjmowano nas bardzo gościnnie i opiekuńczo - kontynuuje Mądzik.

Religia jest w Iranie wszechobec­na. W Szirazie, tysiąc kilometrów od Teheranu, podczas uroczystości otwar­cia w galerii tamtejszego uniwersyte­tu wystawy plakatów Mądzika, ich au­tor wchodził na salę pod uniesionym nad jego głową Koranem. Wcześniej z wystawy zdjęto trzy plakaty, w tym jeden zrobiony na niedawne Konfron­tacje Teatralne w Lublinie. Cenzorzy uznali, że sylwetki kobiet na plakacie są zbyt nagie.

- Do Iranu poleciałem zaraz po wy­stępach w USA. W Nowym Jorku dzi­wiono się, że mój teatr wystąpi teraz w Teheranie. Mapa naszych podróży przesuwa się na kraje arabskie, występowaliśmy ostatnio kilkakrotnie w Egipcie, Syrii, Libanie, Azerbejdża­nie - wylicza reżyser. Dzisiaj Mądzik jedzie z wystawą i na spotkania autor­skie do Kanady, do kraju wróci 20 ma­ja. Potem leci do Gruzji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji