Klata o Polsce
- "Szewcy" przyłożeni do rzeczywistości polskiej Anno Domini 2007 mówią nam coś zaskakującego o społecznych niepokojach i uwikłanych w nie jednostkach. Stawiają diagnozę. Fascynującą, choć - niestety- mało optymistyczną - mówi reżyser JAN KLATA przed premierą "Szewców u bram" w TR Warszawa.
Jan Klata [na zdjęciu], reżyser: - Kilkanaście miesięcy temu, wykazując się zdolnościami profetycznymi, Grzegorz Jarzyna i Piotr Gruszczyński zaproponowalimi, żebym zajął się "Szewcami" i przygotował przedstawienie w Teatrze Rozmaitości. Rok temu ustaliliśmy, że premiera odbędzie się 11 listopada. Pół roku temu ze Sławomirem Sierakowskim skończyliśmy opracowywanie tekstu. Nie wiedzieliśmy wtedy, co się będzie działów Polsce, w którym kierunku pójdą działania rządu. Nie przypuszczaliśmy nawet, że to wszystko odbędzie się tak dynamicznie i tak szybko zbliżymy się do modelu konfliktu, który opisał Witkacy.
"Szewcy" przyłożeni do rzeczywistości polskiej Anno Domini 2007 mówią nam coś zaskakującego o społecznych niepokojach i uwikłanych w nie jednostkach. Stawiają diagnozę. Fascynującą, choć - niestety- mało optymistyczną. Tak bywa. Tak było. Tak będzie.
***
Znów potwierdza się dar przewidywania przyszłości przez Witkacego. Szewcy to po prostu wizja W Rzeczypospolitej" - pisał krytyk literatury profesor Janusz Degler, gdy minister Giertych próbował wykreślić dramat z listy lektur szkolnych.
Po ten "gorący" tekst sięga Teatr Rozmaitości - premiera "Szewców u bram" w reżyserii Jana Klaty odbędzie się w niedzielę 11 listopada. Data nie jest przypadkowa.
Adaptację sztuki Witkacego Klata przygotował wspólnie ze Sławomirem Sierakowskim, redaktorem naczelnym "Krytyki Politycznej", podkreślając jednocześnie, że będzie to "radykalny komunikat polityczny". Realia społeczne z lat 30. ubiegłego wieku przenieśli na początek "dynamicznie rozwijającego się XXI wieku". Akcja rozgrywa się w przestrzeni, która niejestjednoznacznie określona. Może to być zaplecze hipermarketu, ale może być też - jak sugeruje reżyser - sala przymusowego bezrobocia czy miejsce specyficznych dociekań kolejnej komisji śledczej.
