Artykuły

Kraków. Prapremiera operetki Szymanowskiego

W niedzielę rozpocznie się ośmiodniowy Festiwal Muzyki Polskiej z udziałem wielu zagranicznych artystów. W Roku Karola Szymanowskiego w programie festiwalu nie zabraknie muzyki twórcy "Stabat Mater". Sensacją jest światowa prapremiera "Loterii na mężów", operetki napisanej w latach 1908 - 1909.

Utwór ten - jako jedyny z całej spuścizny kompozytora - czekał na to prawie sto lat. Inscenizacji podjęła się Opera Krakowska.

- Wszystko wskazuje na to, że 26-letni Szymanowski skomponował operetkę, bo szybko chciał być sławny i bogaty - żartuje Józef Opalski, reżyser spektaklu. - Postrzegamy go dziś jako poważnego twórcę narodowego, a on lubił się śmiać i miał wspaniałe poczucie humoru. Nie udało mu się doprowadzić do wystawienia "Loterii", a kiedy był już autorem tak poważnych dzieł, jak "Stabat Mater" czy III Symfonia, przyjaciele zdecydowanie odradzali mu powrót do młodzieńczego dzieła.

Widzowie prapremierowego widowiska mogą być zaszokowani muzyką. - Zdecydowanie wyprzedza ona swój czas - mówi Wojciech Graniczewski, który uzupełnił częściowo zaginione libretto. - Przypomina tę z filmów Disneya z pierwszej połowy XX wieku. Fascynacje Szymanowskiego Ameryką są bardzo czytelne.

Festiwal rozpocznie koncert Nigela Kennedy'ego, brytyjskiego skrzypka, który z Polską jest związany od lat. Wykona on dwa koncerty skrzypcowe: Mieczysława Karłowicza i Emila Młynarskiego. Towarzyszyć mu będzie Polska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Jacka Kaspszyka. Występy Kennedy'ego zbiegną się z międzynarodową promocją jego płyty "Polish Spirit" wydanej przez EMI.

- To doskonały sposób promocji naszej muzyki w świecie - podkreśla dyrektor festiwalu Andrzej Kosowski. - Wybierając stosunkowo rzadko wykonywany utwór Młynarskiego, Kennedy nie tylko wprowadza kompozytora w światowy obieg, ale także mierzy się z polską tradycją wykonawczą.

Organizatorzy zaprosili na festiwal renomowanych artystów z wielu krajów: Johna Neala Axelroda z USA, który jako dyrygent stale współpracujący z orkiestrą Sinfonietta Cracovia poprowadzi koncert z "Symfonią pieśni żałosnych" Henryka M. Góreckiego z udziałem Zofii Kilanowicz (10 listopada); Helen Kearns z Irlandii, Klemensa Sandera z Austrii i Igora Dohovica ze Słowacji, którzy wraz z Chórem i Orkiestrą Filharmonii Krakowskiej zaprezentują m.in. "Sinfonia de motu" Wojciecha Kilara.

- Musimy się pozbyć kompleksów związanych z polską muzyką - podkreśla Kosowski. - To również kwestia pewnej polityki i zmiany nastawienia. Od lat obserwuję zagraniczne zespoły przyjeżdżające do Polski. Niezależnie od tego, czy są to grupy brytyjskie czy ukraińskie, zawsze zabiegają o wykonywanie narodowego repertuaru. My także musimy się tego nauczyć.

11 listopada, na zakończenie festiwalu, czeka nas prezentacja oratorium "Śluby Jana Kazimierza" Mieczysława Sołtysa, kompozytora polskiego tworzącego we Lwowie na przełomie XIX i XX wieku, w wykonaniu polskich i ukraińskich artystów. Romantycznie zapowiada się koncert "Wokół Szekspira" z utworami polskich kompozytorów (Roxana Panufnik, Tadeusz Baird, Andrzej Czajkowski, Paweł Mykietyn) zainspirowanych twórczością autora sonetów (8 listopada).

Podczas festiwalu odbędzie się w sumie 15 koncertów. Towarzyszyć im będą akademie festiwalowe m.in. z Jackiem Kaspszykiem, Pawłem Mykietynem, Martą Ptaszyńską, Krystyną Moszumańską-Nazar. Będzie także kurs mistrzowski Heleny Łazarskiej oraz polsko-brytyjski kurs dyrygencki.

Justyna Nowicka

***

"Loteria" stworzona dla zysku

Karol Szymanowski postanowił napisać w 1908 r. operetkę, licząc na stałe tantiemy. Libretta z akcją rozgrywającą się "w naszych czasach w Ameryce" dostarczył Julian Krzewiński. Choć kompozytor pracę ukończył, podpisał ją pseudonimem Whitney i schował do szuflady. Gdy w 1911 r. jego przyjaciel Grzegorz Fitelberg został dyrygentem Opery w Wiedniu, Szymanowski zamówił jednak niemieckie opracowanie tekstu "Loterii na mężów", ale utwór nie trafił na scenę. Operetka składa się z 16 numerów muzycznych. Jest melodyjny walc, kadryl i modny w 1908 r. cake-walk. Przed 1939 r. partytura trafiła do archiwów Polskiego Radia. Być może sprawił to szef orkiestry radiowej Grzegorz Fitelberg, ale fragmenty dzieła przyjaciela zaprezentował dopiero na koncercie w 1952 r. Zaginęły natomiast teksty mówione. Po raz pierwszy w całości (w wersji koncertowej z fortepianem) wykonano ją w 1999 r. w Operze w Szczecinie pod dyrekcją Warcisława Kunca.

j.m. [Jacek Marczyński]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji