Artykuły

Spektakl dynamit, czyli słów kilka o premierze mini rock-opery w Teatrze Lalek

"Szklana góra" to przedstawienie, o którym chciałoby się krzyknąć: "Genialne! Panie i Panowie, czapki z głów!". Zachwyca i porywa w nim wszystko. Niezapomniane, wyraziste kreacje aktorskie. Wartka akcja. Pełne humory dialogi. Bajeczna gra świateł. Fantastyczne kostiumy, dzięki którym od aktorów wprost wzroku oderwać nie można. Dynamizm sytuacji scenicznych. Momentami straszliwe, a chwilami rozbrajająco zabawne efekty akustyczne i wizualne. Wreszcie muzyka i śpiew, które nie dominują w widowisku, ale decydują o charakterze całego spektaklu, dodając mu uroku i lekkości. Tak że nawet osoby nie będące miłośnikami musicali, czyli na przykład ja, zaczynają doceniać ich piękno.

Z pewnością nie zapomnę nadwornego czarownika-intryganta o charyzmie, jakiej pozazdrościłby mu niejeden szaman, a obdarzonego włosami, o których tylko pomarzyć mogą kobiety. Jego ulubione powiedzonko ("frajery - bajery!") wypowiadane złowieszczo utkwiło mi w głowie i może cisnąć mi się na usta w określonych sytuacjach. Cudowna, wysoka i połyskująca fryzura oraz suknie Królowej inspirowane francuską modą baroku są jak z marzeń dziewczynki, którą kiedyś byłam. Lustereczko, z którym rozmawia Królowa, jest symbolem wnętrza kobiety i drogi, którą przebywa jako żona, i matka. Król uosabia rolę ojca w jej psychoanalitycznej głębi. Księżniczka (z braku potomka męskiego) jest Jej Wysokością Królewskim Synem, co też daje do myślenia. Wyprawa Księżniczki i Księcia to znak dojrzewania dzieci.

To spektakl, który śmieszy, ale i straszy, jak przystało na baśń o niebezpiecznych wyprawach i groźnych potworach. Oczarowuje (także przy pomocy najnowocześniejszych środków wyrazu, np. filmu), ale przede wszystkim uderza mądrością. Dorosły w pełni dostrzeże w nim pełną archetypów opowieść o przemianach, jakie się w nim dokonały. Dziecko zobaczy swoją, jakże bliską, przyszłość. Oderwanie od matki, samotne doświadczenia, zmaganie się z problemami, ale i wydarzenie o przełomowym znaczeniu - narodziny pierwszej spełnionej miłości... I dowie się, że to, co wydaje się trudne, przerażające, wcale takie być nie musi. A nawet jeśli, to można w sobie znaleźć siłę i odwagę, by przezwyciężyć zło. Tym łatwiej, gdy ma się oparcie w ukochanej osobie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji