Artykuły

Współczesny wymiar zła. "2007:Makbeth", według Szekspira

To będzie pierwszy od premiery "Festen" duży spektakl Grzegorza Jarzyny. - "Makbetha" chciałem wystawić od czterech lat - mówi. - Ale miałem reżyserskie problemy, jak pokazać w naszych czasach dwór i króla.

A przecież ludzkie typy są podobne w różnych epokach. Władca kiedyś miał koronę, dziś nosi czapkę generała, a bez względu na czas - najwięcej do powiedzenia ma bogini zemsty Hekate, która rozgrywa polityczną partię. W "Makbecie" poczułem energetyczne uderzenie. To najkrótszy, najbardziej zwarty utwór Szekspira, o filmowej wręcz formie. Trzeba podpiąć się pod jego dynamikę i wjechać na autostradę, która biegnie przez dzieje.

Rolę Makbetha zagra Cezary Kosiński, który występował w spektaklach Grzegorza Jarzyny "Bzik tropikalny", "Magnetyzm serc", "Myszkin' i "Bash".

- Okrucieństwo przeraża mnie, nie potrafię go sobie wytłumaczyć - zwierza się Kosiński. - Rola Makbetha jest próbą zrozumienia tych spraw. Mój bohater jest oficerem ukształtowanym przez wojnę. W wojsku nie ma moralności. Ale czy w życiu nie bywa podobnie? Czy naprawdę znamy naturę dobra i zła? Każdy szuka odpowiedzi dla siebie w zależności od wyznawanego światopoglądu. Do Makbetha, bez względu na to, jaki jest cyniczny, przychodzi duch Banqa, którego zabił. W klasycznym tłumaczeniu oznacza to wyrzuty sumienia. Mam nadzieję, że każdy, kto zobaczy nasz spektakl, zastanowi się, czym jest dla niego dobro i zło.

Reżyser, który każdy spektakl podpisuje inaczej, tym razem sygnuje go jako Jarzyna. W roli Lady Makbet zobaczymy Aleksandrę Konieczną. Wystąpią też m.in. Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Danuta Stenka, Jacek Poniedziałek, Roman Gancarczyk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji