Artykuły

Wampiry w "Romie"

Naprawdę wynurzają się z ciemności. Grasują między rzędami wśród widzów, siejąc grozę i przerażeniem.

Roman Polański, twórca niepokorny i kontrowersyjny, w roku 1967 stworzył nieco jak na owe czasy obrazoburczy film "Nieustraszeni pogromcy wampirów" - długi, szalony, mocno straszący ówczesną publikę. Rodził się w ogromnych konfliktach miedzy reżyserem a producentem . Powstał jednak i dziś stanowi klasykę tego gatunku.

Osiem lat temu Roman Polański odsprzedał prawa do scenariusza dla potrzeb musicali. Europejscy twórcy (w Niemczech i Austrii) skwapliwie korzystali z okazji, tworząc musicalowe hity. Gorzej sprawy potoczyły sie w Ameryce. Tam widzowie niezbyt pokochali "Taniec wampirów".

Twórca musicalu o wampirach jest znana w świecie spółka Jim Steinman i Michael Kunze. Niewątpliwym walorem tego musicalu jest właśnie muzyka. Kompilacja ostrego rocka z elementami symfonicznych brzmień. Jest to jednak muzyka ciężka, nie dająca spokoju.

Po raz kolejny mistrzem nad mistrze okazał się Borys Kudlicka.

Jego scenografia to niemal surrealistyczny świat wampirów. Najpierw skromna karczma wyglądająca jak filmowy kadr, a potem rewelacyjny zamek wampirów. Wszystko jak w baśni, bajce, nierealnym wprost świecie. Do pracy Kudlicki dołączył swoje pomysły i możliwości najlepszy polski animator Piotr Dumała. Widz gubi się czasami w tym zaczarowanym świecie. Nie wie, czy dekoracja stoi naprawdę, czy czy to efekty projektorów. Scena zamienia się w pewien rodzaj filmowych kadrów. Obrazy wirują, zmieniają się jak na filmowej taśmie. Efekt rewelacyjny, piorunujący.

Pracę scenografa i animatora wzbogaca kostiumolog Dorota Kołodyńska.

Po tych zachwytach nad scenografia czas przejść do innych elementów tego przedstawienia.

Na bohatera warszawskiej adaptacji wyrasta książę von Krolock grany przez Łukasza Dziedzica. Aktor ma niebanalnie brzmiący głos i dobre warunki zewnętrzne (jest po prostu przystojny). Stara się być groźny i przerażający. Ale mimo to czegoś w tej roli zabrakło. Rozśpiewania, szaleństwa. Nie wiem, czy to premierowa trema powodowała spięcie i sztywność pana Łukasza, czy nie potrafił go właściwie poprowadzić reżyser.

Nie sprawdzili sie w się w spektaklu młodzi wykonawcy. Brak aktorskich szlifów i możliwości towarzyszyły im od pierwszej sceny.

Drobniutki Kuba Molęda ma koszmarna dykcję. Jego sylwetka niknie w ramionach dość rosłej Malwiny Kusior. Dwójka młodych wykonawców nie może poradzić sobie wokalnie. Koncentrując się na trudnym śpiewaniu, zatracają umiejętności inscenizacyjno-interpretatorskie. Na efekt nie trzeba długo czekać - stają się niewiarygodni, papierowi.

Ale są i "perełki" w tym przedstawieniu. Wspaniała rola Roberta Rozmusa jako profesora Abronsiusa. Ręce widzów same składały się do oklasków i zasłużenie nagradzały aktora. Tę rolę cechuje ogromna swoboda, poczucie humoru, lekkość, bogaty wachlarz aktorskich możliwości.

I jeszcze na ciepłe słowa zasługuje pięknie śpiewająca, atrakcyjna Grażyna Strachota grająca rolę karczmarki.

Całemu spektaklowi zabrakło rozmachu i szaleństwa. Nie najlepsza i niezbyt pomysłowa choreografia ratuje swój honor w drugiej części spektaklu. Taniec wampirów wykonany został efektownie.

W premierowy wieczór 8 października sala warszawskiej Romy pękała w szwach. Przybyło tysiąc widzów. Zajęte były miejsca stojące, siedzące i wiszące. Były frenety i bukiety, okrzyki i bisy. nagroda dla Romana Polańskiego za zasługi dla polskiej kultury.

A na koniec wspólny taniec i fotografia z wampirami.

Publiczności będzie sie ten spektakl podobał. krytycy będą sie czepiać. Widza potrafi porwać muzyka i wizualność (takiej scenografii jeszcze nie było). teksty piosenek choć okraszone efektami pod publiczkę są nie do zapamiętania. Za poważne i trudne.

Ale przedstawienie w Romie warto obejrzeć. Bo to coś zupełnie innego i nowego w tym teatrze.

Taniec wampirów, Teatr Roma w Warszawie, reż. Cornelius Baltus, kier. muz. Maciej pawłowski, opieka art. Roman Polański

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji