Artykuły

Energia dla dzieci

Montownia po raz pierwszy produkuje spek­takl dla dzieci. Dla czwórki młodych ak­torów, którzy znani są z tego, że lubią eks­perymentować i zaskakiwać, to nowe wyzwanie. Sztu­kę Michała Walczaka podsunął im Maciej Wojtyszko. Zaprosili do współpracy Pawła Aignera, aktora i reżysera Białostockiego Teatru Lalek.

- To będzie nieco inny spektakl od tych, które za­zwyczaj proponują Guliwer, Baj i Lalka. Chcemy wypełnić lukę między typowym teatrem dla dzieci a teatrem dla dorosłych. Chodzimy do teatrów ze swoimi dziećmi. Widzimy, jak reagują, czego ocze­kują, czego im brakuje - mówi Piotr Duda, mene­dżer Teatru Montownia, a prywatnie ojciec 11-let­niej Marysi, 8-letniej Pauliny i 5-letniej Theresy. Bajka Michała Walczaka podszyta jest Gombrowiczem. Znaj­dziemy w niej wiele odniesień do twórczości autora "Ferdydurke". W Krainie Śmiechu król nakazał wszystkim podda­nym nieustannie się śmiać. Królewna buntuje się prze­ciwko temu. Ona jest smutna.

- Michał Wal­czak jest zafascy­nowany Gom­browiczem. A dla Montowni to wiel­ka frajda zmierzyć się z tym materiałem. Oni świetnie czują się w takiej konwen­cji - mówi reżyser Paweł Aigner.

Smutna Królewna może się skojarzyć z tytułową bohaterką "Iwony, księżniczki Burgunda" Gombrowicza.

Królewna patrzy na świat po gombrowiczowsku - dodaje reżyser. - Puka się w głowę i mówi: "Do­rośli, to, co sobie wymyśliliście, w ogóle się nie spraw­dza. Ja w każdym razie tego nie kupuję". Chce być sobą i zdziera im maski. "Smutna Królewna" to hi­storia o dziewczynce, która odnajduje samą siebie. Mam nadzieję, że spektakl da pozytywną energię. Że i dorośli wyjdą z niego nieco mądrzejsi.

O czym nie można zapomnieć, przygotowując spektakl dla dzieci?

Paweł Aigner, reżyser spektaklu: - Mam na ten temat prostą teorię. Robię taki spektakl, który sam chciałbym zobaczyć. Zawsze staram się traktować młodego wi­dza poważnie. Nie lubię mizdrzenia się do dzieci, "miauczenia" na scenie. Staram się uciekać od tandety, którą, niestety, często raczy się najmłodszych. Telewizja i komputer mają potężny wpływ na dzieci. Teatr może, a nawet powinien walczyć z tym wpływem. I dlatego musi propono­wać zupełnie inny montaż estetyczny, zmu­szać do abstrakcyjnego myślenia, opero­wać skrótem, pobudzać wyobraźnię.

Michał Walczak, autor "Smutnej Królew­ny": -Wielu moich pedagogów, m.in. Ma­ciej Wojtyszko, powtarza, że dla dzieci trze­ba pisać tak samo jak dla dorosłych, a na­wet jeszcze lepiej. Dziecko błyskawicznie wyłapie fałsz, nieprawdę emocjonalną i psychologiczną. Potraktowałem to bardzo poważnie. "Smutna Królewna" nie jest kla­syczną bajką opowiedzianą po bożemu. To gra z konwencją bajki, zabawa w teatr. Starałem się być jak najszczerszy wobec widza, ograniczyć ironię, szyderstwo, któ­re często stosuję w moich utworach. Teatr dla dzieci coraz bardziej mnie inte­resuje. Kiedy niedawno obserwowałem warsztaty teatralne u państwa Machulskich, przekonałem się, że ten dziecięcy teatr to niesamowite źródło energii. Może dać odpowiedź na fundamentalne pytania: po co się robi teatr, skąd w człowieku bie­rze się potrzeba teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji