Pokój z niepokojem
Na scenę Teatru Stefana Jaracza wrócił po wakacyjnej przerwie i w nowej obsadzie spektakl "Podróż do wnętrza pokoju" Michała Walczaka, w reżyserii Giovanny Castellanosa. Przedstawienie jest owiane aurą lekkiego skandalu za sprawą pewnego radnego z sejmiku wojewódzkiego. Człowiek ów, przynależny do LPR, ogłosił w liście do marszałka Andrzeja Ryńskiego, że poczuł się obrażony sceną ze spektaklu, w której papież jadący na wózku z hipermarketu rozrzuca prezerwatywy, tych, którzy na "Podróży" nie byli, spieszę uspokoić, że owszem, papież jest, ale nie nasz, tylko przebieraniec. Radny też przedstawienia nie widział i niech żałuje. Ominął go horror w postaci Ojcomatki. To postać łącząca w sobie okropieństwa dwóch płci: papiloty i cyce, z białymi kalesonami i wzwodem. Grająca Ojcomatkę Noemi Rogalewska i odtwórca głównej roli Grzegorz Gromek dostali angaż do teatru. Jego dyrektor Janusz Kijowski poprzedził wznowienie "Podróży" słowem wstępnym, w którym przedstawienie bardzo pochwalił za jakość wykonawstwa. Jego zdaniem Walczak to nieomal Gombrowicz. - Wystawiając "Podróż", teatr broni wolności, prawa do dyskusji i sporu - powiedział. Jak to jest z tym Walczakiem-Gombrowiczem i obrazą uczuć warto sprawdzić naocznie.